Szybciej od Rozmysa biegał tylko Marcin Lewandowski - 3.30,42.
Srebro wywalczył Kenijczyk Timothy Cheruiyot - 3.29,01, a brąz nieoczekiwanie Brytyjczyk Josh Kerr - 3.29,05.
Rozmys do finału awansował w dość dramatycznych okolicznościach - w półfinale Polak został nadepnięty przez rywala i zgubił but, a odwołanie w tej sprawie zostało uwzględnione pozytywnie i sportowiec został dodatkowym, 13. finalistą. Po półfinale mówił jednak, że cała stopa go parzy i nie wie, czy nie przylepiła się do niej skarpetka. Wyraźnie cierpiał, ale do mety dotarł.
W finale zajął jednak bardzo dobre ósme miejsce.
W trakcie biegu powtarzałem sobie: "dasz radę, jesteś super przygotowany, nic cię nie boli". Bieg na skarpecie dużo mnie kosztował. Jestem tu tylko dzięki pracy lekarza, fizjoterapeuty i psychologa. Byłem zrozpaczony, nie mogłem tego pokazać, bo nie wypada. Ale pozbierałem się - opowiadał na antenie TVP.