Reprezentantki Niemiec w sobotę na torze Yanqing National Sliding Centre potwierdziły dominację tego kraju na tym obiekcie. Osady bobslejowe Nolte i Jamanki do dorobku Niemiec dołożyły dwa kolejne medale. W sumie sportowcy Niemiec, biorąc pod uwagę saneczkarstwo, skeleton i bobsleje, zdobyli tam 14 medali. Dziesięć kolejnych wywalczyli ich rodacy w innych dyscyplinach. Być może tajemnica niemieckich sukcesów tkwi w tym, że obiekt w Yanqing wybudowała firma ze Stuttgartu.

Reklama

Wielkich emocji nie było

W rywalizacji kobiecych dwójek w bobach nie było wielkiej dramaturgii. Kolejność na czołowych miejscach ukształtowała się już po pierwszym ślizgu. Pilotka Nolte z rozpychającą Levi w każdym z trzech pierwszych startów poprawiała rekord toru (1.00,70). Ich rodaczki, Jamanka i Burghardt, przed ostatnim przejazdem traciły aż 0,78 s. Jeszcze więcej, a dokładnie 1,17 s, miały do odrobienia Amerykanki Meyers Taylor z Hoffmann. Pozostałe rywalki nie liczyły się w walce o podium. Nic dziwnego, że tylko katastrofalny błąd na trasie mógł przetasować stawkę.

Amerykanki, do których należał rekord startu (5,3 s), w finałowym ślizgu pojechały zachowawczo. Zanotowały najsłabszy czas ze swoich wszystkich przejazdów, ale spokojnie wystarczyło to do brązowego medalu. 38-letnia Meyers Taylor to jedyna bobsleistka, która ma pięć medali olimpijskich w kolekcji. Zbieranie trofeów zaczęła jeszcze podczas igrzysk w Vancouver w roku 2010. Podczas studiów z sukcesami uprawiała softball. Jakby tego było mało, to zaliczyła także debiut w narodowej drużynie w rugby.

Reklama

Polki nie startowały

Niemka Jamanka ze swoją partnerką były najszybsze w ostatnim przejeździe, ale niewiele zmieniło to w końcowej klasyfikacji. Srebrny krążek był jak najbardziej zasłużony. Warto dodać, że Jamanka do igrzysk w Pjongczangu, gdzie w dwójkach zdobyła mistrzostwo olimpijskie, wcześniej nic wielkiego nie wywalczyła.

Dla Nolte to najlepszy sezon, do którego trzeba zaliczyć cztery zwycięstwa w Pucharze Świata. Nie mogę jeszcze w to uwierzyć. To jest właśnie to, czego tak pragnęłyśmy od dłuższego czasu. Nasze marzenie o złotym medalu olimpijskim się spełniło - powiedziała uradowana Niemka.

Mistrzyni globu Kaillie Humphries, która w Pekinie zdobyła już złoto w monobobach, została sklasyfikowana na siódmym miejscu. Polki nie startowały.