Tylko w pierwszej kwarcie spotkania w Milwaukee goście dotrzymywali kroku "Kozłom". Później poziom zaprezentowany przez Giannisa Antetokounmpo i jego kolegów był zbyt wysoki. Grecki skrzydłowy z 31 punktami, siedmioma zbiórkami i sześcioma asystami był tradycyjnie liderem Bucks, którzy tym razem zaimponowali zwłaszcza skutecznością rzutów "za trzy" - oddali ich 56, a 26-krotnie piłka wylądowała w koszu, co jest ich najlepszym wynikiem w sezonie.
Rzuty z daleka to oczywiście jeden z elementów gry, nasza silna broń, ale nie jedyna. Dziś tak się układał mecz, że mieliśmy sporo takich okazji, a trzy punkty w akcji to pewien bonus, więc staraliśmy się to wykorzystać - przyznał Antetokounmpo.
Rezerwowy Cole Anthony był najskuteczniejszy wśród gości - 28 pkt.
Bucks ostatniej porażki doznali 21 stycznia. Ich seria 16 wygranych jest najdłuższą w NBA od 18 zwycięstw z rzędu Phoenix Suns w poprzednim sezonie. Również dwóch sukcesów brakuje im do wyrównania własnej passy z sezonu 2019/20, choć rekord klubu wynosi 20 i został osiągnięty w edycji 1970/71.
Ekipa z Milwaukee z bilansem 45 zwycięstw przy 17 porażkach prowadzi na Wschodzie. Jedną porażkę na koncie więcej mają Boston Celtics, którzy ostatniej nocy wygrali po raz 45. w sezonie - z Cleveland Cavaliers 117:113.
Gracz "Celtów" Jayson Tatum był blisko tzw. triple-double, bo osiągnął 41 pkt, 11 zbiórek i osiem asyst.
Jeszcze skuteczniej rzucał w drużynie rywali Donovan Mitchell - 44 pkt.
W derbach Nowego Jorku zespół Knicks rozbili Brooklyn Nets 142:118. Do siódmej z rzędu wygranej poprowadził gospodarzy Jalen Brunson, który zdobył 39 punktów, z czego aż 30 już w pierwszej połowie.
Wydarzeniem środy na parkietach NBA był też debiut Kevina Duranta w barwach Phoenix Suns, gdzie trafił w lutym z Brooklyn Nets. 34-letni gwiazdor wrócił po kontuzji i pokazał, że szybko może stać się liderem zespołu z Arizony. W ciągu 27 minut spędzonych na boisku uzyskał 23 pkt, miał też sześć zbiórek i dwa bloki, a jego nowa drużyna pokonała Charlotte Hornets 105:91.
Czuję się świetnie, nic zdrowotnie mi nie dolega. Wszyscy wokół w drużynie zatroszczyli się, by debiut był dla mnie możliwie wygodny - przyznał Durant.
W Spectrum Center w Charlotte najlepiej zaprezentował się jednak Devin Booker - 37 pkt, siedem asyst i sześć zbiórek.
"Słońca" (34-29), które zajmują czwartą pozycję na Zachodzie, przerwały na pięciu serię zwycięstw Hornets (20-44), co było ich najdłuższą taką passą w sezonie.