Spurs jednocześnie zrewanżowali się ekipie Jazz za przegraną w sobotę w tej samej hali 102:118. Teksańczycy nadal zajmują przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej z bilansem 15 zwycięstw i 47 porażek.

Sochan tradycyjnie rozpoczął mecz w podstawowej piątce. 19-letni skrzydłowy na parkiecie spędził 27 minut, a oprócz 13 punktów zanotował sześć zbiórek i sześć asyst. Więcej od reprezentanta Polski punktów dla zespołu "Ostróg" uzyskali Keldon Johnson - 25 oraz Doug McDermott - 19. Liderami gospodarzy byli Fin Lauri Markkanen - 28 oraz Talen Horton-Tucker - 16.

Reklama

Jokic szóstym w historii zawodnikiem, mającym na koncie sto meczów z triple-double

Nikola Jokic z Denver Nuggets został szóstym w historii rozgrywek zawodnikiem, mającym na koncie sto meczów z triple-double, czyli z dwucyfrowymi najważniejszymi statystykami. W wygranym 133:112 wyjazdowym spotkaniu z Houston Rockets osiągnął 14 punktów, 11 zbiórek i 10 asyst, grając tylko w trzech kwartach.

Reklama

W ten sposób 28-letni Serb dołączył do ekskluzywnego klubu, w którym są: Russell Westbrook (198 meczów z triple-double), Oscar Robertson (181), Magic Johnson (138), Jason Kidd (107) oraz LeBron James (106).

W tym sezonie Jokic uzyskał 24. triple-double, a za każdym razem, gdy mu się to udawało, drużyna odnosiła zwycięstwo. Tym razem nie był jednak pierwszoplanową postacią, bowiem jeszcze lepiej prezentował się Jamal Murray, który zdobył dla Nuggets 32 punkty.

Reklama

Doceniam to, w jaki sposób graliśmy jako drużyna. Ale wszystkie, powiedzmy, osiągnięcia, nagrody, kontrakty czy cokolwiek innego, to po prostu - nie chcę powiedzieć, że przychodzi naturalnie - ale nie gonisz za tym. To naprawdę miłe. Myślę, że to będzie najlepsze, kiedy skończysz karierę i po prostu obejrzysz się za siebie i zobaczysz, co osiągnąłeś - ocenił Jokic.

Serb jest mocnym kandydatem do nagrody dla najlepszego zawodnika sezonu zasadniczego (MVP), którą może otrzymać po raz trzeci z rzędu i dołączyć do największych w historii NBA: nieżyjących już Billa Russella (1961-63) i Wilta Chamberlaina (1966-68) oraz Larry'ego Birda (1984-86).