W mistrzostwach Polski w Gorzowie Wielkopolskim (27-29 lipca) Kiełbasińska nie startowała na swoim koronnym dystansie - 400 m. Zamiast tego pobiegła na 200 m, ale po przejściu eliminacji wycofała się ze startu w finale.

Reklama

Wiem, że próbowałam i chciałam. Zrobiłam naprawdę wiele, ale też wiem, że lekceważenie tego, co twoje ciało stara ci się zakomunikować (a właściwie desperacko krzyczy na ciebie) nie jest z pewnością drogą na szczyt. My sportowcy mamy w sobie ten upór i czasami chorą ambicję. Myślimy sobie, że jesteśmy niezniszczalni, że jeszcze troszkę i dam radę. Ta cecha oczywiście nie jest zła, to dzięki niej robimy te niesamowite rzeczy, ale czasami nas oślepia i prowadzi do jeszcze gorszych skutków - wyjaśniła biegaczka.

Kiełbasińska najlepiej wypadła w Huelvie

W tym sezonie Kiełbasińska najlepiej wypadła 6 czerwca w Huelvie (51,29 na 400 m), ale w lipcowych startach biegała jedno okrążenie bieżni w czasie powyżej 52 sekund. W 2022 roku podczas Diamentowej Ligi w Paryżu uzyskała rekord życiowy - 50,28. 33-latka miała być w Budapeszcie obok Natalii Kaczmarek podporą sztafety 4x400 m.

To jest ten czas, w którym przyznaje, że dzisiaj trzeba odwdzięczyć się ciału za to, co robiło przez ostatnie lata. Tym bardziej, że w przyszłym rok zamierzam znowu je wrzucić na najwyższe możliwe obroty. Już dzisiaj wiem i czuje to głęboko w sobie, że będzie super - oświadczyła.

Rezygnacja Kiełbasińskiej jest złą wiadomością dla polskiej sztafety 4x400 m, która już wcześniej była osłabiona brakiem Igi Baumgart-Witan, Justyny Święty-Ersetic i Małgorzaty Hołub-Kowalik. Czempionat w Budapeszcie odbędzie się w dniach 19-27 sierpnia.

Niezmiennie trzymajcie kciuki za nasz ekipę na MŚ w Budapeszcie, ja będę - zaapelowała.