Polscy siatkarze przed szansą zdobycia złotego medalu igrzysk olimpijskich w Paryżu staną w sobotę. To będzie pojedynek aktualnych mistrzów Europy i wicemistrzów świata Polaków z mistrzami olimpijskimi z Tokio i triumfatorami tegorocznej Ligi Narodów Francuzami. Początek meczu zaplanowano na godzinę 13.00.
Według Grbica liczy się drużyna, a nie indywidualności
Grbic zaznaczył, że w finale indywidualne występy nie będą miały znaczenia. Najważniejsza jest drużyna, o czym biało-czerwoni przekonali się na własnej skórze podczas ostatnich igrzysk olimpijskich trzy lata temu.
Jeśli nie zagramy jak drużyna, to stanie się to, co w Tokio. Kurek będzie miał 70 proc. w ataku, Leon 75 proc., jeden 30 punktów, drugi 31, ale zespół przegra. I ktoś powie: "wow, zagrali świetnie w najważniejszym meczu dotychczas w ich reprezentacyjnej karierze, co mogli zrobić lepiej, jak drużyna przegrała?". Indywidualności nie mają znaczenia - podkreślił Grbic.
Grbic nie złościł się na siatkarzy za zepsute zagrywki
Trener polskich siatkarzy przyznał, że nie denerwowały go zepsute zagrywki jego podopiecznych w meczu z USA, bo wiedział, że podejmują ryzyko potrzebne do rywalizacji z taką ekipą jak amerykańska. Efektem były asy serwisowe w najważniejszych momentach.
Nigdy się nie zdenerwowałem zepsutą zagrywką. Po błędzie podchodziłem do nich i poklepywałem ich po plecach i mówiłem, że to nie ma znaczenia. Nie mogę mieć pretensji za zepsute serwisy, jeśli podejmują ryzyko. Huber nie ryzykował do końca, ale później zanotował asa w tie-breaku! Gdybym zwracał mu uwagę na błędy, to tylko o nich by myślał – powiedział szkoleniowiec.
Muszą grać swoją najlepszą siatkówkę, a w tym celu ja muszę im dać do tego wolną rękę – dodał.
Polscy siatkarz będą ryzykować w finale
Grbic zdradził, że ryzyko w polu serwisowym to plan na finał z Francuzami.
Wszystkie zespoły, które zostały w turnieju, jeśli mają piłkę dograną do siatki, to już jej nie zobaczysz. Każdy, kto gra przeciwko nam, daje pełną moc na zagrywce, bo jesteśmy jednym z najlepszych zespołów na świecie pod względem gry z piłką dograną do siatki. Każdy ryzykuje, żeby nas odrzucić od siatki – stwierdził trener.
Polscy siatkarze nie zadowolą się srebrem
Polacy nawet jeśli przegrają w sobotę, to do kraju z Paryża wrócą ze srebrnymi medalami olimpijskimi. Grbic jednak się tym nie zadowala. Będzie grać o pełną pulę.
Teraz wygraliśmy srebro. W finale jeśli poniesiemy porażkę, to przegramy złoto. Nigdy nie można się zadowolić tym, co już się osiągnęło. Musimy dać z siebie wszystko, żeby zdobyć złoty medal – zaznaczył Serb po meczu z USA.
Mamy jakość, która pozwala nam rywalizować z każdym i walczyć o złoto. Nie możemy się teraz zatrzymywać, musimy się zastanowić, co zrobić, żeby się zregenerować. Nie możemy czuć się usatysfakcjonowani srebrem tylko dlatego, że mamy problemy - dodał.