Włosi do awansu z grupy C potrzebowali co najmniej remisu w Leverkusen z grającą tam w roli gospodarza Ukrainą i taki wynik osiągnęli (0:0).

Sędzia nie skorzystał z pomocy VAR

Jednak sporo zawdzięczają sędziemu. Już po upływie regulaminowych 90 minut po starciu z Bryanem Cristante w polu karnym Włochów padł Mychajło Mudryk. Rzut karny wydawał się ewidentny. Innego zdania był hiszpański arbiter Jesus Gil Manzano, który nie podbiegł nawet do monitora VAR.

Dzięki remisowi Włosi zajęli drugie miejsce w tabeli (14 pkt), za pewną od dawna awansu Anglią (20), która w poniedziałek zremisowała na wyjeździe z Macedonią Północną 1:1. Bramka dla Anglików padła po samobójczym trafieniu Janiego Atanasova z Cracovii...

Reklama

Wprawdzie Ukraińcy też zgromadzili 14 pkt, ale mieli gorszy bilans bezpośrednich meczów z Italią (ulegli we wrześniu na wyjeździe 1:2).

Awans Włochów dobry dla Polaków

Awans Włochów jest świetną informacją dla reprezentacji Polski. Gdyby Ukraina zwyciężyła w poniedziałek, to aktualni mistrzowie Europy byliby prawdopodobnie rywalami biało-czerwonych w jednej z dwóch rund ścieżki barażowej. A tak jest coraz większa szansa, że podopieczni Michała Probierza zagrają w półfinale z bardzo nisko notowaną obecnie Estonią, która eliminacje zakończyła z dorobkiem zaledwie jednego punktu i bilansem bramek 2-22.