Boniek w poniedziałek rano był gościem "Radia Zet". Były reprezentant Polski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim opowiedział o swoim spotkaniu z premierem węgierskiego rządu na meczu Euro 2024.

Reklama

Jako najwyższy rangę urzędnik UEFA obecny na tym meczu musiałem przywitać przedstawiciela federacji węgierskiej i szwajcarskiej. Przyszedł prezes federacji szwajcarskiej, a na miejscu przeznaczonym dla prezesa federacji węgierskiej pojawił się premier Orban. Przywitałem się z nim serdecznie. Siedziałem pomiędzy oboma panami. Orban zaskoczył mnie znajomością piłki. Rozmawiałem z nim jak dobrym kibicem. Znał prawie wszystkich polskich piłkarzy. Rozmawialiśmy tylko o sporcie. Po meczu każdy rozszedł się w swoją stronę - opowiedział wiceprezydent UEFA

Boniek wskazał, kto zawiódł w meczu z Holandią

Boniek odniósł się również do meczu Polska - Holandia. Dobrze to wyglądało, bardzo ciekawy skład i przegraliśmy, kiedy wydawało się, że tego remisu nikt nam już nie zabierze. Ta porażka pokazała, jak bardzo obrzydził nam piłkę reprezentacyjną Santos. W przeszłości nigdy byśmy tak spokojnie nie podchodzili do porażki. Nasze oczekiwania były dość niskie, a mecz pokazał, że potencjał mamy - podkreślił Gość Radia ZET.

Były prezes zapytany "czy Polacy wyjdą z grupy na Euro 2024" nie udzielił jasnej odpowiedzi. Pomidor. Nie mam wielkich nadziei. Jeśli my wczoraj zagraliśmy dobry mecz, a wszyscy są zgodni, to nie ma żadnej pewności, że po dobrym meczu następny musi być tak samo dobry - zaznaczył Boniek.

Były prezes PZPN za dobrą grę przeciwko Holendrom wyróżnił Wojciecha Szczęsnego, Jakuba Kiwiora, Tarasa Romańczuka, Piotra Zielińskiego i Adama Buksę. Według Bońka zawiódł Sebastian Szymański. Można powiedzieć, że na pewno ten mecz Szymańskiemu nie wyszedł. Były większe oczekiwania - ocenił "Zibi".