Bardzo nam się podoba, czujemy się tutaj jak w domu. Chcielibyśmy pozostać w La Baule jak najdłużej - przyznał w krótkiej rozmowie z merem sekretarz generalny PZPN Maciej Sawicki.

Reklama

Gospodarz miasteczka odparł: "Tego wam życzymy. Mam nadzieję i wierzymy, że wasz pobyt rzeczywiście będzie bardzo długi i owocny".

Wcześniej nie było okazji do wspólnych spotkań, ponieważ mer La Baule przebywał poza granicami kraju.

W czwartek Metaireau i jego współpracownikom towarzyszyli prezes polskiej federacji Zbigniew Boniek oraz szef Departamentu Mediów i Komunikacji PZPN Janusz Basałaj, który z racji znajomości języka francuskiego pełnił również rolę tłumacza.

Mer odwiedził biuro prasowe na Stade Moreau-Defarges, skąd przeszedł bezpośrednio na położone obok boisko treningowe i siłownię dla piłkarzy. Nie brakowało wymiany serdeczności, a najczęściej powtarzanym życzeniem było dotarcie polskich piłkarzy jak najdalej na turnieju we Francji, najlepiej do finału. Atmosferę euforii tonował prezes związku.

Na razie skupiamy się tylko na sobotnim meczu ze Szwajcarią - zaznaczył Boniek z uśmiechem.

Przy okazji po raz kolejny okazało się, jak wielką renomą cieszy się kapitan biało-czerwonych Robert Lewandowski. Mer La Baule poprosił władze federacji o pomoc w uzyskaniu autografu słynnego napastnika na oficjalnym wydawnictwie PZPN poświęconym turniejowi. "Jeśli można, z dedykacją" - dodał mer.

Prezes Boniek zapewnił, że wszystko będzie załatwione. Dodatkowo władze PZPN zamierzają podarować merowi koszulkę reprezentacji Polski z podpisami wszystkich zawodników.

W sobotnim meczu 1/8 finału Euro 2016 Polska zagra w Saint-Etienne ze Szwajcarią.