Rewanż rozpocznie się w czwartek, 3 lipca o godz. 18 na stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie. W kadrze Pogoni zabraknie kontuzjowanego Benedikta Zecha oraz Sebastiana Kowalczyka, który został wytransferowany do Huston Dynamo.
Sebastian długo czekał na ten transfer, ale z drugiej strony ciężko mu było opuszczać klub, który ma w sercu, bo to dzieciak ze Szczecina. Mam nadzieję, że kiedyś tu wróci – powiedział o absencji ważnego pomocnika w swej drużynie trener Jens Gustafsson.
Zaliczka jest, ale Linfield przed nami się nie położy. Jesteśmy jednak lepszą drużyną i w czwartek musimy to pokazać – stwierdził Mariusz Malec. Po odejściu Kowalczyka, to właśnie on ma najdłuższy staż w szczecińskim klubie.
Gustafsson nie zdradził, czy – po wysokiej wygranej w Belfaście – zdecyduje się na wystawienie większej liczby graczy rezerwowych.
W rewanżu chcemy kontrolować grę lepiej, niż to się działo w Belfaście. Musimy pokazać w czwartek najlepszą wersję siebie. Zwycięstwo jest bardzo ważne, bo pomoże nam się rozwijać – zapowiedział szwedzki szkoleniowiec.
Wiemy jak duża jest strata. Przegraliśmy 2:5, choć aż tak źle ten mecz nie wyglądał. Zwłaszcza w drugiej połowie. Popełniliśmy kilka błędów i zostaliśmy za nie ukarani. Przed nami duże wyzwanie. Za tydzień ruszamy z ligą i skład na mecz w Szczecinie będzie wynikał od naszych planów ligowych. Postaramy się w czwartek zagrać najlepiej, jak potrafimy – stwierdził na przedmeczowej konferencji David Healy, trener Linfield FC.
Szkoleniowiec wicemistrzów Irlandii Północnej jest realistą i ma świadomość, że odrobienie trzybramkowej straty na wyjeździe jest niemal niemożliwe.
Jednak do meczu w europejskich pucharach podchodzimy z jak największą powagą – stwierdził.
Jednak wszystko wskazuje na to, że to rozgrywki ligowe i cel, jakim jest odzyskanie tytułu mistrzowskiego, jest dla klubu z Belfastu najważniejsze. Dlatego w tym tygodniu pozyskał nowego napastnika Daragha McBriena z Dungannon i planuje jeszcze kolejne wzmocnienie składu. McBrien oczywiście przeciwko Pogoni nie zagra (składy na dwumecz zostały zatwierdzone w lipcu).
W rewanżu w Szczecinie ma się pojawić około 50-osobowa grupa najwierniejszych fanów Linfield. W Belfaście kibice Pogoni nie mogli na żywo obejrzeć meczu, ze względu na zakaz UEFA po wydarzeniach sprzed roku gry Pogoń rywalizowała z duńskim Broendby. Linfield przed meczem u siebie anulował wszystkie bilety, które kupili Polacy na sektory ogólnodostępne. Jednakże w tym tygodniu irlandzki klub wysłał do UEFA protest związany ze stratami, jakie poniósł nie mogąc sprzedać wejściówek fanom z Polski. Wartość odszkodowania wycenił na 20 tys. funtów.
Zwycięzcy dwumeczu Pogoń – Linfield FC zagrają z triumfatorem rywalizacji KAA Gent – MSK Żylina. W pierwszym spotkaniu Belgowie zwyciężyli 5:1 i są zdecydowanym kandydatem do awansu.