Jak silne jest Molde FK?

Norwegowie mają słabszą drużynę niż przed rokiem, gdy koncertowo ograli Legię 3:2 u siebie oraz 0:3 przy Łazienkowskiej. "Wojskowi" mieli wtedy trochę pecha - trafili na najlepszy okres Molde w 2024 roku. Podopiecznym Elinga Moe wychodziło wówczas wszystko.

Teraz "Niebiesko - Biali" mają swoje problemy, co pokazał dwumecz z Sharmock Rovers (żenujące 0:1 u siebie i niemrawe zwycięstwo 0:1 na wyjeździe, awans po karnych). Norwegowie razili słabą organizacją gry, byli bezradni w budowaniu akcji, gdy rywal ustawił nisko linię obrony. Gra Molde w obu starciach degradowała się po 60 minucie gry: słabła intensywność, drużyna notowała mniej sprintów, oddawała mniej strzałów na bramkę niż przeciwnicy. To wskazuje, że zdobywcy Pucharu Norwegii mają problem z przygotowaniem fizycznym na tym etapie sezonu.

- Dwumecz z Shamrock był przepchnięty kolanem. Trudno szukać pozytywów, ale są podstawy by sądzić, że w starciu z Legią gra Molde będzie wyglądać zupełnie inaczej. Zimą zmienił się trener. Pod wodzą Per-Mathiasa Høgmo na razie zagrali dwa oficjalne mecze. Wciąż nie wiadomo jak ta drużyna chce grać, jaki ma mieć styl - powiedział dla Dziennik.pl Paweł Tanona, ekspert ds. piłki norweskiej z serwisu Futbol po Skandynawsku.



Reklama

Mocne strony Molde FK

W lutym 2024, gdy Molde doprowadziło do rozpaczy piłkarzy i kibiców Legii ładując trzy gole na Łazienkowskiej, Norwegowie byli szybsi, mądrzejsi i bardziej zdeterminowani. Odbierali piłki na połowie "Wojskowych". zadawali cios za ciosem. Błyszczał zwłaszcza Fredrik Gulbrandsen, zdobywca czterech bramek w dwumeczu.

Starcie z Legią było momentem chwały 32-letniego napastnika. Jak wygląda obecnie? Zagrał jedynie 4 mecze (zero goli) w Lidze Konferencji i zero Eliteserien, z powodu urazu mięśnia pauzował od lata do później jesieni 2024. Opuścił m.in. przegrany przez Molde 0:3 mecz z Jagiellonią w Białymstoku. Teraz jednak Norwegowie liczą na przebudzenie swojego snajpera.

- To ruchliwy napastnik, bardzo mobilny. W starciach z Shamrock był jednym z niewielu pozytywów. To w jego stronę były kierowane długie piłki - zauważa Paweł Tanona.

Na kogo jeszcze musi uważać Legia? Paweł Tanona wskazuje na Magnusa Wolffa Eikrema. - To mózg drużyny, piłkarz o jakości przerastającej ligę norweską. Świetnie kontroluje tempo, dośrodkowuje, strzela. Wyróżnia go wizja gry na bardzo wysokim poziomie. Ma już jednak 35 lat i od wielu lat choruje na cukrzycę. W Molde dogrywa sobie karierę, ale to wciąż bardzo dobry piłkarz - mówi ekspert.

Kolejny silny punkt Molde FK to Mats Møller Dæhli. Ten środkowy pomocnik wyrobił sobie niezłą renomę w Bundeslidze i lidze belgijskiej. - Trzyma drugą linię nieco niżej niż Wolff Eikrem. To bardzo doświadczony zawodnik - mówi Paweł Tanona.

Najmocniej obsadzonym obszarem boiska w Molde jest środek pola. Operuje tam również Kristian Eriksen. - To najbardziej uniwersalny zawodnik w Molde. Może grać jako ósemka, dobrze sprawdza się w roli fałszywego napastnika. Jest wszędzie, ale też nie jest wybitny w żadnym aspekcie. To piłkarz walczący, potrafiący uderzyć, czy asystować. Jest jak bulterier, dopada błyskawicznie rywala, który ma piłkę i szuka rozwiązania w ofensywie - tłumaczy Tanona.









Słabe strony Molde FK

Reklama

Największym problemem Norwegów są skrzydła. Miały być wzmocnienia, jednak zimowe okno okazało się dla kibiców z drugiego największego miasta kraju fiordów rozczarowaniem. Trener musi działać kreatywnie, wystawiając na flankach zawodników środka pola, czy desygnując do gry młodzieżowców.

- Mimo, że Molde zmieniło system z 3-5-2 na 4-2-3-1, w składzie praktycznie nie ma skrzydłowych. Transfery są zapowiadane dopiero po dwumeczu z Legią. Dlatego też sporo ofensywnych zadań mają boczni obrońcy, którzy często opuszczają swoją strefę, stwarzając rywalom szanse na posyłanie piłek w ich sektory - tłumaczy Tanona.

Elektryczny jest środek obrony. - Valdemar Lund i Eirik Haugan popełniają błędy w ustawieniu i rozegraniu. Bardzo źle to wygląda. W dodatku przez ciągłą rotację formacji defensywnej brakuje zgrania - zauważa ekspert.





Jak Molde zagra z Legią?

Mecz z Sharmock obnażył ogromne braki Norwegów przy budowaniu ataku pozycyjnego. Molde najlepiej wygląda gdy na boisku panuje chaos. - Mogą wtedy grać długie piłki na Frekdrika Gulbramsena. Ale jestem w stanie sobie wyobrazić, że w pierwszej połowie Molde będzie próbować Legię zdominować, przycisnąć, dopóki wystarczy im sił - przewiduje Paweł Tanona.

Wysokie podejście Molde byłoby wymarzonym wariantem dla podopiecznych Gonzalo Feio, którzy chociażby w starciu z Baćką Topolą pokazali, że potrafią rozstrzelać rywala, oddając mu wcześniej piłkę, szukając swojej przewagi w fazach przejściowych.



Gdzie obejrzeć Molde - Legia? Gdzie transmisja?

Mecz będzie można zobaczyć w Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 1 i na platformie Polsat Box Go. Początek o godzinie 18:45.