Jagiellonia w dobrej sytuacji przed rewanżem
Przed tygodniem podopieczni Adriana Siemieńca wygrali na wyjeździe 3:1. Rewanż odbędzie się w czwartek. Zaliczka z pierwszego meczu jest solidna i wobec tego Jagiellonia pozostaje zdecydowanym faworytem do awansu. Goście potrzebują dwóch trafień, by doprowadzić do dogrywki i rzutów karnych. Trzy bramki są im potrzebne do awansu w regulaminowym czasie gry. W obu scenariuszach nie wolno im jednak stracić ani jednego gola.
Delegat UEFA musiał interweniować
Niestety wiele do życzenia pozostawia stan murawy na stadionie w Białymstoku. Boisko jest dalekie od ideału. Pogoda panująca w naszym kraju w ostatnich dniach sprawiła, że jego jakość nie będzie sprzyjać grze w piłkę.
Stan murawy Stadionu Miejskiego w Białymstoku sprawdził delegat UEFA. Po oględzinach zdecydowano, że przedmeczowe treningi obydwu zespołów przeniesiono do ośrodka treningowego Jagiellonii na boisko ze sztuczną murawą przykryte balonem.
Murawa atutem Jagiellonii
O stan nawierzchni na konferencji prasowej został zapytany trener Jagiellonii. Siemieniec podkreślił, że jego zespół zawsze stara się grać dużo w ataku pozycyjnym i chce kombinacyjnie budować grę, a do tego potrzebuje dobrej płyty.
Jakie jest pocieszenie? Że Backa też jest zespołem, który potrzebuje dobrego boiska, żeby realizować swoją wizję - ocenił szkoleniowiec drużyny z Białegostoku. Według niego murawa na stadionie w Serbii była kapitalnie przygotowana i pozwalała obu drużynom zaprezentować ofensywny futbol.
Zdaniem Siemieńca atutem Jagiellonii jest to, że grała w minioną niedzielę na boisku w Białymstoku i - jak zaznaczył - "trochę je zna". Dodał, że dla rywali rozgrzewka przed meczem będzie pierwszym kontaktem z tą murawą. Początek meczu Jagiellonia - TSC Backa Topola w czwartek o godz. 21.00.