Barcelona w tym sezonie już trzy razy pokonała Real

Barcelona w tym sezonie już trzykrotnie grała z Realem. Za każdym razem drużyna Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego po ostatnim gwizdku sędziego cieszyła się ze zwycięstwa. Katalończycy kolejno pokonali "Królewskich" w lidze, w meczu o Superpuchar Hiszpanii i finale krajowego pucharu.

Reklama

Real nie może sobie pozwolić na porażkę z Barceloną

Czwarty pojedynek Barcelony z Realem może przesądzić o losach mistrzowskiego tytułu. Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek prowadzący w tabeli Katalończycy mają cztery punkty przewagi nad wiceliderem ze stolicy. Ewentualne zwycięstwo ekipy prowadzonej przez Hansiego Flicka zdecydowanie przybliży ją do tytułu.

Barcelona do niedzielnego pojedynku przystąpi kilka dni po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. W półfinałowej rywalizacji pełnej emocji i goli Katalończycy musieli uznać wyższość Interu Mediolan, z którym w dwumeczu przegrali 6:7. Wygrana w El Clasico na pewno poprawiłaby humory Lewandowskiemu, Szczęsnemu i ich kolegom.

Lewandowski mecz z Realem może zacząć na ławce rezerwowych

O ile występ w pojedynku z Realem od pierwszej minuty byłego bramkarza reprezentacji Polski wydaje się niemal pewny, to gra w podstawowym składzie Roberta Lewandowskiego stoi pod znakiem zapytania. Lider klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej przez kilka tygodni leczył kontuzję uda. Polak wrócił do kadry Barcelony na rewanżowy mecz z Interem, ale na murawie pojawił się dopiero w tuż przed rozpoczęciem dogrywki.

Po meczu klubowy kolega Lewandowskiego - Jules Kounde - w rozmowie z hiszpańskimi mediami miał wyrazić wielkie zdziwienie, że 36-letni napastnik tego dnia wszedł na boisko. Jego zdaniem Polak nie był jeszcze gotowy do gry. Francuz w swoich mediach społecznościowych zaprzeczył, że z jego ust padły takie słowa. Jasno da do zrozumienia, że dziennikarz wszystko wymyślił.

Mbappe goni Lewandowskiego

Reklama

Ewentualny brak Lewandowskiego nie oznacza, że tego dnia na murawie zabraknie wielkich gwiazd. W obu zespołach ich nie brakuje. W Barcelonie oprócz "Lewego" w tym sezonie najbardziej błyszczą Raphinha i Lamine Yamal, Kibice Realu natomiast przede wszystkim liczą na Viniciusa Júniora czy Jude'a Bellinghama oraz Kyliana Mbappé.

Ten ostatni goni Lewandowskiego w klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej. Francuz do tej pory zaliczył 24 trafienia. Polak ma o jedno więcej. Poprzednio "Lewy" po koronę króla strzelców La Liga sięgnął w sezonie 2022/23, w którym zadebiutował w Barcelonie.

Real osłabiony w meczu z Barceloną

Warto dodać, że Katalończycy nie przegrali żadnego meczu o stawkę przed własną publicznością od grudnia. Do tego Real do El Clasico przystąpi bez kilku zawodników. Z powodu kontuzji nie będą mogli zagrać: Eder Militao, Antonio Ruediger, Dani Carvajal, Ferland Mendy, David Alaba i Eduardo Camavinga.

Ostatnie El Clasico Ancelottiego

Niedzielny mecz będzie też ostatnim pojedynkiem z Barceloną w roli trenera Realu dla Carlo Ancelottiego. Według medialnych spekulacji Włoch jeszcze wiosną rozstanie się z "Królewskimi" i zostanie selekcjonerem reprezentacji Brazylii lub Arabii Saudyjskiej, Według hiszpańskich dziennikarzy jego następcą na Santiago Bernabeu będzie prowadzący obecnie Bayer Leverkusen Hiszpan Xabi Alonso.

Barcelona - Real Madryt w niedzielę 11 maja. Transmisja TV i online - gdzie obejrzeć?

Mecz Barcelona - Real Madryt rozpocznie się w niedzielę 11 maja o godz. 16:15. Spotkanie odbędzie się na Estadi Olímpic Lluís Companys w stolicy Katalonii.

Transmisja na żywo z El Clasico będzie dostępna na antenie telewizji Canal+ Sport i w serwisie streamingowym Canal+. Starcie na szczycie La Liga pokaże także telewizja Eleven Sports i jej serwis internetowy elevensports.pl.