Wszystko jest w porządku, troszkę się poobijałem, ale na szczęście nic groźnego się nie stało. Nie ma nic złamanego, nic naderwanego. Trochę boli mnie łokieć - powiedział dziennikarzom TVP Kamil Stoch.

Reklama

>>>Kamil Stoch upadł na treningu. Pisze, że jest OK

Nie pamiętam do końca, ale trochę przykantowała mi narta przy lądowaniu. Zjechała się do środka, podcięła drugą i wtedy upadłem. Upadając trochę mnie obróciło i przejechałem twarzą po śniegu. W pierwszym momencie myślałem, że nie mam zębów, ale na szczęście są wszystkie - powiedział nasz mistrz olimpijski.