To prawdopodobnie boli bardziej niż jakakolwiek przegrana - powiedział Fritz po swoim pierwszym w historii wielkoszlemowym ćwierćfinale.

Dla 22-krotnego zwycięzcy Wimbledonu też nie był to łatwy pojedynek. 36-letni Hiszpan był bliski wycofania się z dalszego rozgrywania meczu ze względu na ból brzucha. Zdołał jednak dokończyć spotkanie wygrywając 3:6, 7:5, 3:6, 7:5, 7:6 (10-4).

Fritz zdobył swoją pierwszą w historii koronę Masters 1000, pokonując kontuzjowanego Nadala w Indian Wells w tym roku, ale na kortach All England Club nie zdołał pokonać doświadczonego przeciwnika.

Reklama

"Mogłem zrobić więcej"

Amerykanin podkreślił, że zmarnowane okazje drogo go kosztowały, w szczególności w czwartym i piątym secie, w których mógł wywrzeć większą presję. Amerykanin dodał również, że fani byli mocno po stronie Nadala i swoim wsparciem mogli przyczynić się do motywacji dla rywala.

Po środowym meczu usiadłem i chciało mi się płakać. Nigdy w życiu czegoś takiego nie odczuwałem po przegranym meczu. Mogłem zrobić więcej, dać mu do myślenia, że jeśli straci jeszcze jeden punkt, to będzie to punkt meczowy - powiedział dziennikarzom 24-letni tenisista, zajmujący 14. miejsce w rankingu ATP.

Hiszpan spotka się w piątek w półfinale na trawiastym korcie z Australijczykiem Nickiem Kyrgiosem, który pokonał w 1/4 finału Chilijczyka Christiana Garina.