W piątek wieczorem rozstawiona z numerem 1 liderka światowego rankingu pokonała w trzeciej rundzie Chorwatkę Petrę Martic 6:2, 7:5. Jak zaznacza "The Guardian", mecz był trudniejszy niż wskazuje wynik, ale zwycięstwo nadal było dość bezpieczne. Tymczasem Aryna Sabalenka (nr 2) i Elena Rybakina (3), które swoje mecze trzeciej rundy rozgrywają dopiero w sobotę, w dwóch poprzednich już zdążyły przegrać po jednym secie.
Świątek, która zwiększyła swój dorobek wielkoszlemowy do czterech, wygrywając French Open w zeszłym miesiącu, jest teraz o jedno zwycięstwo od awansu po raz pierwszy do ćwierćfinału Wimbledonu. Polka, była mistrzyni juniorek, była mocno naciskana przez Martic, nr 29 na świecie, ale wyszła z tego bez szwanku, pomimo zachwiania pod koniec drugiego seta, kiedy po przegraniu punktu meczowego przy serwisie Martic przy stanie 5:3, straciła 10 punktów z rzędu. Zareagowała jednak dobrze, ponownie przełamując i serwując tym razem po zwycięstwo - relacjonuje gazeta.
O tym, że końcowy wynik nie oddaje w pełni przebiegu meczu pisze też "The Independent", wskazując, że Chorwatka wykorzystała tylko jedną z czterech okazji na przełamanie. "Ale numer jeden na świecie pokazała, dlaczego jest czterokrotną zdobywczynią Wielkiego Szlema, profesjonalną grą i zwycięstwem 6:2 7:5, którym wyrównała swoje najlepsze osiągnięcie na SW19 (kod adresu kortów na Wimbledonie - PAP)" - napisał brytyjski dziennik.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński