FIFA chce, aby przerwy w trakcie meczu były dodawane do efektywnego czasu gry. Jej szef sędziów powiedział w czwartek, że „reguła miłosierdzia”, która stosowana jest w baseballu w niektórych rozgrywkach, może być przedmiotem debaty w przyszłości, aby kończyć mecze już po 90 minutach.

Reklama

FIFA stara się zapewnić kibicom więcej rozrywki

Collina przypomniał, że wysoka wygrana Liverpoolu w lidze angielskiej z Manchesterem United 7:0 w minioną niedzielę miała tylko trzy doliczone minuty, pomimo sześciu goli zdobytych w drugiej połowie.

Mundial w Katarze pokazał jak FIFA i Collina starają się zapewnić fanom więcej rozrywki, zmuszając sędziów do doliczania dokładnych minut za przerwy, takie jak świętowanie zdobycia bramki, zmiany, kontuzje i opóźnianie gry.

Reklama

W konsekwencji doprowadziło to do spotkań trwających nawet 100 minut. Dla przykładu Hiszpania pokonała Kostarykę 7:0 w fazie grupowej i miała osiem minut doliczonych. Pozwoliło to Alvaro Moracie strzelić siódmego gola dla drużyny. Chociaż trafienie Moraty nie było kluczowe w końcowej klasyfikacji grupy E, Hiszpania awansowała przed Niemcami dzięki lepszej różnicy bramek.

W niektórych rozgrywkach różnica bramek może mieć decydujące znaczenie na koniec klasyfikacji. Nawet jeden strzelony lub nie strzelony gol może zrobić różnicę – powiedział Collina.

Włoch przyznał, że doliczony czas w meczach, takich jak wygrana Liverpoolu w zeszły weekend, może być postrzegany jako „coś nie do końca zrozumiałego”, chociaż zasugerował, że kluczem była konsekwencja w przepisach.

Podczas mundialu ludzie wiedzieli, czego się spodziewać. Tam, gdzie na boisku panuje spójność, każda decyzja jest lepsza — powiedział główny arbiter finałowego meczu mundialu 2002 roku.

Reklama

Baseball inspiracją dla piłki nożnej

FIFA i zespół ds. ustalania przepisów piłkarskich, znany jako IFAB, chcą, aby pomiar czasu znany z katarskich mistrzostw świata został przyjęty na całym świecie w przyszłym sezonie. 100-minutowe mecze powinny stać się rutyną w ligach krajowych.

Mimo to Collina zasugerował jednak, że piłka nożna może czerpać inspirację także z baseballu, aby kontrolować długość meczów. Baseballowa „zasada miłosierdzia”, stosowana na międzynarodowych turniejach i na niektórych poziomach rozgrywek uniwersyteckich w USA, kończy mecz, gdy jedna z drużyn zdobędzie dużą przewagę po określonej liczbie zagrań.

Być może w przyszłości możemy rozważyć w ramach przepisów gry stwierdzenie, że dodatkowych czas nie musi być doliczany na koniec meczu, jeśli istnieje różnica „x" bramek pomiędzy zespołami. Na pewnym etapie musimy rozważyć, co jest zdrowym rozsądkiem, a co nie – podsumował Collina.