22-letni Carrillo przyznał, że trenowanie łyżwiarstwa figurowego, aby osiągnąć wysoki poziom, nigdy nie było łatwe w Meksyku, gdzie popularna jest przede wszystkim piłka nożna. Jak dodał, ćwiczył razem z dziewczętami. Teraz przeżywa jednak najpiękniejsze chwile w swojej karierze. Podczas ceremonii otwarcia igrzysk niósł flagę Meksyku. A we wtorkowym programie krótkim wystąpił w czarno-złotym, błyszczącym kostiumie do muzyki, w której znajdował się utwór "Black Magic Woman" słynnego Carlosa Santany, również urodzonego w Meksyku.
Carrillo jest pierwszym meksykańskim olimpijczykiem w łyżwiarstwie figurowym od 1992 roku w Albertville, kiedy to Riccardo Olavarrieta odpadł po krótkim programie. 22-latek osiągnął we wtorek swój rekord życiowy - 79,69 pkt, zajął 19. miejsce i wystąpi w gronie 24 zawodników w programie dowolnym.
Zawsze chciałem wziąć udział w igrzyskach olimpijskich. Wiele razy rozmawiałem o tym marzeniu z innymi ludźmi. Śmiali się lub mówili mi, że Meksykanie nie mogą się zakwalifikować - powiedział dziennikarzom zachwycony Carrillo po swoim występie.
Świetnie się bawiłem na lodzie. Nie chciałem, żeby to się skończyło. Chciałem dalej jeździć na łyżwach i żyć olimpijskim snem. Dla mnie awans do programu dowolnego jest jak spełnienie marzeń - dodał
Javier Fernandez wzorem do naśladowania
Carrillo opuścił swoją rodzinę w Guadalajarze w wieku 13 lat (lodowisko u niego zostało zamknięte), aby ćwiczyć pod okiem trenera Gregorio Nuneza. Przyznał, że jako dziecko inspirował go hiszpański zawodnik Javier Fernandez, dwukrotny mistrz świata i brązowy medalista olimpijski z 2018 roku.
W Hiszpanii, podobnie jak w Meksyku, bardzo popularna jest piłka nożna. Sporty zimowe nie są tak powszechne. On świetnie sobie poradził i jest dla mnie wzorem do naśladowania. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę tak dobry jak on, gdy uprawiał łyżwiarstwo figurowe - przyznał.
Po programie krótkim prowadzi Amerykanin Nathan Chen, który pobił rekord świata - uzyskał 113,97 pkt. Polacy nie startują.
Dokończenie rywalizacji w czwartek.