Chciałam (...) z całego serducha złożyć podziękowania dla Pana Ministra Sportu Witolda Bańki, związku PZPC, jak i innym osobom zaangażowanym w pomoc dla mnie i znalezieniu pracy. Naprawdę wierzcie mi, że szczerze dziękuję. Dużo to dla mnie znaczy i nigdy tego nie zapomnę - napisała dwukrotna medalistka olimpijska pod jednym z postów na profilu ministra sportu.
Jak dodała, potrzebuje trochę czasu, żeby dojść do siebie.
Zrozumcie tylko wszyscy, o co Was szczególnie proszę, tak po ludzku. Muszę doprowadzić się do dobrego stanu psychicznego. Wierzcie lub nie, to wymaga czasu i walka na pomoście trwa. Nie poddam się, bo wiem, że mam o co walczyć! Potrzebuję tylko teraz od tego wszystkiego, co mnie naprawdę onieśmieliło, spokoju, psychicznej stabilizacji i uporania się z moimi zmorami. Nie zmarnuję szansy od tylu dobrych ludzi. Obiecuję. Proszę tylko o czas - napisała.
W poniedziałek PZPC poinformował w oświadczeniu o "ciągłej gotowości pomocy" dla znajdującej się w trudnej sytuacji Wróbel. Wcześniej chęć wsparcia wyraził minister Bańka.
Wczytując się w jej dramatyczne prośby o pomoc, rozumiemy delikatność sytuacji oraz osobisty dramat. Apelujemy do zawodniczki, by nawiązała z nami kontakt, zechciała porozmawiać, by przyjęła ofertę pomocy. Jednocześnie PZPC wyraża podziękowania i wdzięczność Panu Witoldowi Bańce (...), który jako pierwszy zadeklarował pomoc dla zawodniczki - napisano wówczas w komunikacie związku.
PZPC przypomniał, że federacja już wcześniej nie była obojętna na problemy Wróbel. Jak jednak dodał, aby pomoc okazała się skuteczna, "potrzebna jest wola obydwu stron".
Była znakomita sztangistka w swoim apelu napisała niedawno o trudnej sytuacji finansowej i przyznała m.in., że choruje na cukrzycę, zmaga się również z depresją.
Kiedy odnosiłam sukcesy, starałam się pomagać ludziom wokół mnie. (...) Teraz znajduję się w sytuacji, w której mam na sobie stres związany z wieloma zobowiązaniami finansowymi przez naiwność, dobre serce, a także z powodu wielu innych rzeczy, które wydarzyły się w moim życiu. (...) Choruję na cukrzycę i mam neuropatię cukrzycową, która powoduje ciągły ból w moich rękach i stopach. Muszę codziennie przyjmować silne środki przeciwbólowe. Koszty tych leków są kolejnym obciążeniem. Głęboka depresja, lęki i napady paniki towarzyszą mi codziennie. Szukam pomocy, aby móc stanąć na nogi, spłacić zobowiązania, odnaleźć siebie sprzed lat - to fragment jej komentarza do akcji na portalu zrzutka.pl, gdzie prowadzono dla niej zbiórkę pieniędzy.
37-letnia obecnie Wróbel zdobyła dwa medale olimpijskie w kategorii powyżej 75 kg: w 2000 roku w Sydney srebro, a cztery lata później w Atenach - brąz. Była również m.in. mistrzynią świata i trzykrotną mistrzynią Europy. Pod koniec 2010 roku ogłosiła zakończenie kariery.