Włoch prowadził w wyścigu olimpijskim w 2016 r. jadąc z Kolumbijczykiem Sergio Henao i Majką, ale na 11 km przed metą na ostatnim zjeździe doszło do wypadku, w wyniku którego Nibali złamał obojczyk i nie ukończył rywalizacji, podobnie jak Henao (Majka wywalczył brąz).

Reklama

35-letni Nibali pojedzie natomiast w Giro d'Italia, który wygrywał w 2013 i 2016 roku.

Zdecydowałem się na "celowanie" w Giro d'Italia przed igrzyskami i "odpuszczenie" Tour de France. To logiczna decyzja, skoro "Wielka Pętla" kończy się sześć dni przed olimpiadą. Jest jeszcze kwestia różnicy czasu, wilgotności powietrza w Japonii. Rozmawiałem również z włoskimi kolarzami, którzy latem brali udział w testowym wyścigu w Tokio - potwierdzili, że jest to trudna trasa, ale dobra dla mocnych "wspinaczy", a ja właśnie takim typem zawodnika jestem. Marzę o medalu i celuję w złoto, bo igrzyska to coś specjalnego - powiedział 35-letni Włoch portalowi cycling.news.

Nibali wygrał wszystkie trzy wielkie toury - oprócz rywalizacji we Włoszech także TdF w 2014 roku oraz Vuelta a Espana w 2010.

Włoch, który do tej pory występował w grupie Bahrain-Merida w sezonie 2020 pojedzie w barwach Trek-Segafredo i będzie liderem tego zespołu właśnie w Giro d'Italia (9-31 maja).