Już we wtorek po meczu z Niemcami do drugiej w nocy zaczęliśmy ustalać różne opcje na mecz z Norwegią. Będą one uzależnione od wyników badań (na koronawirusa - PAP), które w środę były ponownie przeprowadzone. Mieliśmy już spotkania z zawodnikami, a także indywidualne rozmowy i postaramy się te plany potem na boisku zrealizować - powiedział trener w nagraniu wideo zamieszczonym na stronie internetowej Związku Piłki Ręcznej w Polsce.

Reklama

Wraca Dawydziuk

Marzeniem trudnym do spełnienia jest - według niego - praca w pełnym składzie.

Największe szczęście, jakie mogłoby nas spotkać, to gdybyśmy mogli skorzystać ze wszystkich zawodników w następnych meczach. Ale zacząłem fantazjować... Chciałbym zobaczyć zespół walczący jak w trzech poprzednich meczach, niepoddający się, walczący z przeciwnościami losu. Ten poziom musimy utrzymać - stwierdził.

Reklama

Tymczasem - jak wyjaśnił szkoleniowiec - pierwsze diagnozy dotyczące Bartłomieja Bisa, który odniósł kontuzję na początku wtorkowego meczu z Niemcami (23:30), nie są zbyt optymistyczne. Z kolei udział Macieja Gębali nadal uzależniony jest od wyników testów na koronawirusa. Za to do gry wraca obrotowy Dawid Dawydzik.

Dawydzik będzie mógł po ponad tygodniu siedzenia w hotelu i ćwiczeniach w pokoju na podłodze, wreszcie wziąć udział w treningach i poruszać się po parkiecie - przekazał Rombel.

COVId-19 miał wpływ na wynik meczu z Niemcami

Wracając do porażki z ekipą niemiecką jeszcze raz podkreślił, że na sytuację na boisku wielki wpływ miały sprawy pozasportowe.

Na wynik ostatniego meczu miały wpływ sprawy, które się działy poza halą, nawet poza hotelem, a nie na boisku. Mówię tu o testach na koronawirusa. Ilość absencji na środku naszej obrony była tak duża i dla nas tak dotkliwa, że graliśmy w bardzo trudnych warunkach. Nie chcę mówić, że gdybyśmy grali w optymalnym składzie to byśmy wygrali, bo to za duże uproszczenie i stwierdzenie krzywdzące Niemców, którzy rozegrali doskonały mecz. Na pewno byśmy mieli jednak większe możliwości i więcej opcji gry. Bylibyśmy bardziej równorzędnym partnerem w tym spotkaniu - podsumował.

Z Norwegią - brązowym medalistą poprzednich ME, a także wicemistrzem świata z 2017 i 2019 roku - biało-czerwoni zagrają w czwartek o godz. 20.30. Ich kolejnymi rywalami w rundzie zasadniczej będą kolejno: Szwecja (21.1.), Rosja (23.1.) i broniąca tytułu Hiszpania (25.1.).

Reklama

Do półfinałów awansują po dwa najlepsze zespoły z grup I (utworzonej z A, B i C) i II (D, E, F).

Mecz o brązowy medal i finał - 30 stycznia w Budapeszcie.