Kielczanie zajmując drugie miejsce w grupie B awansowali bezpośrednio do ćwierćfinału LM. Dłuższą drogę do najlepszej ósemki miał ich najbliższy rywal. Podopieczni trenera Momira Ilica rozgrywki grupowe zakończyli na trzecim miejscu, a w 1/8 finału bez problemu pokonali inny węgierski zespół Pick Szeged (36:23 i 38:33).

Reklama

"Damy z siebie wszystko, aby awansować do Final Four"

Oprócz Barcelony i THW Kiel, ekipa z Veszprem to jeden z głównych faworytów do końcowego zwycięstwa w rozgrywkach. W starciach z tymi drużynami jesteśmy Dawidem. Jestem przekonany, że bukmacherzy większe szanse dają naszym rywalom. Ale damy z siebie wszystko, aby awansować do Final Four– zapewnił trener Barlinka Industrii.

Czeka nas ciężka przeprawa. Zajmujesz drugie miejsce w grupie i myślisz, że w ćwierćfinale trafisz na jakiegoś łatwiejszego przeciwnika. A my trafiliśmy na jedną z najmocniejszych drużyn. Ale jeśli chcemy jechać do Kolonii na Final Four to musimy wygrać ten dwumecz – powiedział obrotowy kielczan Arciom Karalek.

Oba zespoły zmierzyły się też w półfinale ostatniej edycji LM

Reklama

Zespół Telekomu wielokrotnie grał w Final Four, ale nigdy nie udało mu się jeszcze sięgnąć po końcowe zwycięstwo w rozgrywkach. Najbliżej tego celu był w 2016 roku, ale w decydującym meczu uległ kieleckiej drużynie po rzutach karnych. Oba zespoły zmierzyły się też w półfinale ostatniej edycji LM i to również mistrz Polski był górą, wygrywając 37:35.

Są bardzo głodni sukcesu. Mają trenera, który chce udowodnić, że jest odpowiednią osobą, aby w końcu osiągnąć ten cel – podkreślił Dujszebajew.

Dodatkowym smaczkiem czwartkowego spotkania będzie Nedim Remili. Francuz rozpoczynał sezon w barwach kieleckiego zespołu, ale w lutym został sprzedany właśnie do drużyny z Veszprem. Pieniądze z tego transferu pozwoliły ustabilizować, przynajmniej w jakimś stopniu, finanse klubu.

Mogę mówić o nim tylko pozytywnie. To zawodnik, który ma doświadczenie i charakter. Jest wszechstronny, może grać w obronie i w ataku, także jako na środkowy rozgrywający. To gracz kompletny – komplementował Remiliego kirgiski szkoleniowiec.

o końcowym triumfie może rozstrzygnąć postawa bramkarzy

Białoruski obrotowy drużyny z Kielc jest zdania, że o końcowym triumfie w dwumeczu może rozstrzygnąć postawa bramkarzy. Oni mają Rodrigo Corralesa i Vladimira Cuparę. Ale my też mamy świetnych bramkarzy. Ich dyspozycja może być decydująca. Jeśli chodzi o graczy z pola, to musimy uważać na Rasmusa Lauge Szmidta, to świetny zawodnik. Do tego dochodzi Nedim, który grał u nas przez pół sezonu, wie jak gramy. Ale mecz meczowi nierówny. Zrobimy wszystko, abyśmy to my cieszyli się z awansu do Final Four – podkreślił Karalek.

W czwartkowy wieczór kielczanie będą musieli zmierzyć nie tylko z zawodnikami węgierskiej drużyny, ale również z ich fanatycznymi kibicami, którzy potrafią podczas spotkań stworzyć niepowtarzalną atmosferę.

Mecz trwa 120 minut, rewanż mamy u siebie. Pierwszą połowę gramy tam. Wiemy, że czeka nas tam lawina, prawdziwy kocioł. Mają świetnych kibiców. Nie możemy jednak zrobić kroku w tył. Przed drugą połową chcemy osiągnąć korzystny wynik – zaznaczył Dujszebajew.

Ewentualny awans do Final Four, byłby dodatkowym atutem, jeśli chodzi o przedłużenie umowy z firmą Barlinek. Obecna obowiązuje tylko do końca tego sezonu.

Pamiętam, jak wygraliśmy Ligę Mistrzów w 2016 roku, to obiecali nam halę na 15 tysięcy miejsc. Nic z tego nie wyszło. Podchodzimy do wszystkiego ze spokojem. Wiemy, że każdy sponsor oczekuje wyniku. W ćwierćfinale zagrają też Paris Saint-Germain z THW Kiel. Któraś z tych drużyn odpadnie. I co? Rozwiążą wtedy sekcję? To tylko sport – powiedział trener wielokrotnych mistrzów Polski.

W ostatnim meczu ligowym z Grupą Azoty Unią Tarnów nie wystąpił mający problemy z kolanem Benoit Kounkoud. Ale francuski prawoskrzydłowy powinien już być do dyspozycji Tałanta Dujszebajewa na mecz w Veszprem. Oprócz kontuzjowanych już od dłuższego czasu Haukura Thrastarsona i Pawła Paczkowskiego, nie wystąpi mający problem z plecami Elliot Stenmalm.

Czwartkowe spotkanie rozpocznie się w Veszprem o godz. 18.45. Rewanż 18 maja w Kielcach.

Autor: Janusz Majewski