„To zgrupowanie może być jednym z ważniejszych, jeżeli chodzi o całe eliminacje. Podobnie ten dwumecz może okazać się najważniejszy, przy dobrych wynikach. Może dużo dać, ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że łatwo nie będzie. Każdy mój przyjazd na kadrę to adrenalina związana z tym, że gra się dla reprezentacji, swojego kraju. A nic nie smakuje tak bardzo, jak powrót ze zgrupowania do klubu ze zwycięstwami i poczuciem tego, że wykonało się dobrą robotę i zrobiło się kolejny krok w drodze na wielki turniej” – powiedział Lewandowski podczas rozpoczętego w Warszawie zgrupowania.
Biało-czerwoni zagrają ze Słowenią w Lublanie 6 września, a trzy dni później podejmą w Warszawie Austrię. Zdaniem Lewandowskiego, trudniejszy będzie pierwszy mecz.
„Może Austria wydaje się +na papierze+ mocniejszym przeciwnikiem, ale chodzi o to, że ze Słowenią zagramy na wyjeździe. A mecze wyjazdowe zawsze są trudniejsze. Przede wszystkim musimy skupić się na tym pierwszym spotkaniu, a nie myśleć już o Austrii. Ewentualne zwycięstwo nad Słowenią może być dla nas bardzo ważne. Wówczas wiadomo, że do drugiego meczu inaczej się podchodzi. Dlatego myślę, że ta pierwsza potyczka może być trudniejsza. Jeżeli podejdziemy do niej tak jak powinniśmy i pokażemy swoją jakość, umiejętności, to mam nadzieję, że wrócimy do Warszawy ze zwycięstwem” – podkreślił kapitan reprezentacji.
Lewandowski w znakomitym stylu rozpoczął sezon. W trzech pierwszych meczach Bayernu w Bundeslidze zdobył sześć bramek.
„Dużo się pozmieniało, zarówno w klubie, jak i w moim treningu. Więc mam nadzieję, że im dłużej potrwa sezon, tym moja forma również będzie wysoka albo jeszcze wyższa. Na pewno widać dużo pozytywów, dużo zmian. Nie tylko jeśli chodzi o organizacyjne sprawy, ale też treningi, taktyczne sprawy. Jest tutaj postęp. Oczywiście również nasza reprezentacja wygląda mocniej. Jest większa rywalizacja na treningach i później w meczach. Widać, jakich piłkarzy mamy na ławce, z jaką jakością. Oni w każdej chwili mogą wejść i też zdecydować o losach meczu. Można patrzeć optymistycznie, bo wygląda to naprawdę fajnie” – stwierdził 31-letni napastnik.
Lewandowski grał w wyjazdowym meczu ze Słowenią dziesięć lat temu – we wrześniu 2009 roku, gdy w eliminacjach mistrzostw świata Polska przegrała w Mariborze 0:3, a z funkcji selekcjonera został zwolniony Holender Leo Beenhakker.
„Bardziej pamiętam te kulisy niż sam mecz. Nie ma co porównywać tamtej reprezentacji z obecną, prezentowany poziom. Wydaje mi się, że to, jak kadra grała 10 lat temu, a jak teraz gramy, to zupełnie inna szkoła. Jedziemy tam, żeby zrobić swoje. Wydarzenia z 2009 roku nie mają żadnego wpływu. To zupełnie inne czasy i zupełnie inne reprezentacje, porównania nie mają sensu. Tamten mecz i otoczka to już historia. Mam nadzieję, że teraz wyjazd i jego okoliczności będą zupełnie inne” – zakończył Lewandowski.
Po czterech kolejkach eliminacji mistrzostw Europy Polska prowadzi w grupie G z kompletem zwycięstw i pięcioma punktami przewagi nad wiceliderem - Izraelem. Trzecia Austria ma sześć punktów, a czwarta Słowenia - pięć.