W poniedziałkowej rozmowie na antenie RMF FM Jabłoński został zapytany, czy w związku z inwazją na Ukrainę Rosjanie powinni zostać objęci również sankcjami sportowymi. Wiceminister podkreślił, że "absolutnie" powinno do tego dojść.

Jeżeli chodzi o piłkę nożną, jak ja się wczoraj dowiedziałem o tej decyzji FIFA, że Rosja będzie objęta taką sankcją, że nie będzie mogła swojej flagi wywiesić czy hymnu zagrać, to trochę mi ręce opadły - powiedział. Na uwagę, że "rosyjskie pieniądze nie śmierdzą", wiceszef MSZ odparł: "Widać - i to chyba była decyzja jednogłośna komitetu wykonawczego FIFA, taki był komunikat - że ci panowie mają jakiś w tym swój interes, albo są po prostu ślepi i głusi na rzeczywistość".

Reklama

Rozmawialiśmy na kanałach dyplomatycznych z innymi państwami, że także w świecie sportu powinny być podjęte kroki zmierzające do całkowitej izolacji Rosji - dodał. Wiceszef MSZ zauważył też, że PZPN, który zdecydował, że Polska nie zagra z Rosją meczu barażowego do MŚ 2022, był w tym przypadku "liderem".

Pytany, czy możliwe jest zamknięcie przejść granicznych z obwodem kaliningradzkim, Jabłoński odparł, że "wszystkie opcje są na stole". Jesteśmy absolutnie gotowi do tego, żeby wprowadzać dodatkowe sankcje - powiedział. Jak jednak podkreślił, należy pamiętać o tym, że w Rosji również przybywają obywatele Polski.

Na pytanie, czy Warszawa może być miastem, w którym toczyć się będą ewentualne rozmowy pokojowe między Ukrainą czy Rosją, Jabłoński odparł, że "zawsze jesteśmy gotowi do tego, żeby pomóc naszym sojusznikom". "Jeżeli taka byłaby wola ze strony prezydenta Zełenskiego, jeśli to miałoby doprowadzić do zakończenia tej wojny, to z całą pewnością. Natomiast dzisiaj jednak się wydaje, że jakiekolwiek rozmowy pokojowe ze strony Rosji są pozorowane" - ocenił.

Wiceszef MSZ wyraził przekonanie, że obecnie dochodzi do historycznego przełomu w postrzeganiu tego kraju. To, przed czym Polska i wiele krajów naszego regionu ostrzegało przez wiele lat, że Rosja ma zamiary wrogie, że Rosja jest państwem, która metodami niezgodnymi z prawem międzynarodowym, zbrojnymi, chce anektować innych, to się dzisiaj potwierdza. I bardzo dobrze, że te wezwania nasze i państw, które podobnie myślą, są dziś powtarzane - powiedział Jabłoński.

Zdaniem wiceszefa MSZ prezydent Rosji z pewnością założył, że w związku z atakiem na Ukrainę spotkają go sankcje, jednak mógł nie spodziewać się, że reakcja będzie "tak mocna".