Federacja piłkarska KSI powinna zdecydować się czy mecz piłkarski ma być niezapomnianym wydarzeniem rodzinnym czy męską pijacką burdą - oświadczyła ekspertka do spraw prewencji i walki z alkoholem Bryndis Jonsdottir.

Inne zdanie ma KSI. Dyrektor marketingu Stefan Gunnarsson powiedział na łamach dziennika ”Visir” że w czerwcu mamy lato, za którym tak tęsknią Islandczycy. Do połączenia słońca i futbolu brakowało nam zawsze tego co kibice mają do dyspozycji w całej Europie...piwa..

Reklama

Otworzyliśmy bramki wyjątkowo o godzinę wcześniej niż zwykle tak aby kibice mogli w spokoju i bez pośpiechu kupić piwo i obejrzeć rozgrzewkę obu zespołów. Eksperyment okazał się sukcesem także w wymiarze sprzedaży biletów - dodał.

Jonsdottir ma jednak inne zdanie: Należy się poważnie zastanowić czy dzieci, które będą chodzić na mecze, podczas których serwowany jest alkohol mają oglądać głośnych i zataczających się kibiców. Jaki to ma być dla nich przykład. Mecz odbył się w poniedziałek i byłam na nim. Było spokojnie, być może dlatego, że obecni na nim szli na drugi dzień do pracy i pytaniem jest jak zachowywaliby się gdyby to była sobota.

Reklama

Piwo jest dla Islandczyków napojem szczególnym i przez 74 lata byli jedynym narodem w Europie, który nie mógł go kupić legalnie.

Islandia zakazała sprzedaży alkoholu we wszystkich postaciach w 1915 roku z powodu szybko postępującej degeneracji całego narodu. W siedem lat później zezwoliła jednak na wino, a w 1933 na koniaki z powodu nacisków Hiszpanii, Włoch i Francji, które płaciły alkoholowym barterem za islandzkie ryby.

Piwo pozostało zabronione do 1 marca 1989 roku i dzień ten jest na Islandii nieoficjalnym ”dniem piwa”. Jego sprzedaż na obiektach sportowych była zakazana do meczu z Albanią.

Reklama

Do 1915 roku kibice piłkarscy piwo mogli pić tylko na meczach trzech istniejących wówczas klubów KR Reykjavik, Fram Reykjavik i IB Vestmannaeyja. Na meczach międzynarodowych nie było serwowane nigdy, ponieważ KSI powstała dopiero w 1947 roku, a pierwszy oficjalny mecz międzynarodowy Islandia rozegrała w maju tego samego roku z Danią. Pierwsze nieoficjalne spotkanie odbyło się w 1930 roku z Wyspami Owczymi.

Mecz 6 czerwca był więc pierwszym od 107 lat dniem sprzedaży piwa na islandzkim stadionie piłkarskim i był próbą, aby zobaczyć jak wygląda ”mieszanka sportu z alkoholem”.

Jeszcze nigdy na trybunach naszego stadionu narodowego nie panowała tak miła atmosfera i teraz pomimo pewnych kontrowersji mamy nadzieję, że już niedługo kibice wszystkich klubów będą mogli pić ten szczególny dla nas Islandczyków napój - powiedział Gunnarsson.

Zbigniew Kuczyński