Podopieczni Fernando Santosa zaczęli kwalifikacje do mistrzostw Europy od falstartu. Na inaugurację zmagań w grupie E przegrali w Pradze z Czechami 1:3, tracąc dwa gole już po niespełna trzech minutach.
Każdy z nas, piłkarzy i członków sztabu szkoleniowego, ciężko przeżył to spotkanie. Noc po meczu była bardzo trudna, drugi raz "rozgrywaliśmy" w głowie to spotkanie. Zastanawialiśmy się, co mogliśmy zrobić lepiej. Było dużo rozmów wewnątrz grupy. Myślę, że wiemy, co nie funkcjonowało i zamknęliśmy już temat tamtego spotkania. Musieliśmy oczyścić głowy, zregenerować się. Teraz patrzymy tylko na to, co przed nami - powiedział Bednarek podczas konferencji prasowej przed niedzielnym treningiem kadry na PGE Narodowym.
Obrońca Southampton FC zapewnił, że polscy piłkarze podejdą "z chłodną głową i odpowiednią motywacją do meczu z Albanią, żeby dać dużo radości kibicom".
Najważniejsze, żebyśmy teraz pokazali właściwą reakcję. Liczy się to, co pokażemy w kolejnym spotkaniu. Jest w nas motywacja i chęć udowodnienia, że mecz w Pradze nam po prostu nie wyszedł. Że jesteśmy dobrą drużyną, która potrafi być bardzo agresywna, trudna do pokonania, ale też umiejąca kreować sytuacje. Bardzo nam zależy, żebyśmy dali dużo radości kibicom - podkreślił.
Mecz z Czechami zakończył się w piątek późnym wieczorem. Czy piłkarze zdążą zregenerować się do poniedziałku?
Jesteśmy profesjonalistami. Dwa dni między meczami wystarczy na regenerację i odświeżenie nie tylko ciała, ale także głowy. Na pewno mentalnie i fizycznie będziemy gotowi do kolejnego spotkania - zapewnił Bednarek.
Albania w pierwszej kolejce grupy E pauzowała. To dobrze czy źle dla reprezentacji Polski?
Z jednej strony drużyna rywali będzie bardziej świeża, ale z drugiej - mniej zgrana, więc rywalom będzie brakować rytmu meczowego. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. My skupiamy się na sobie i najważniejsze dla nas, żebyśmy zagrali na maksimum swoich możliwości. Jeżeli tak zrobimy, to myślę, że na pewno ten mecz wygramy - stwierdził niespełna 27-letni obrońca.
Na początku zgrupowania Bednarek narzekał na uraz żebra, którego nabawił się podczas meczu w angielskiej ekstraklasie. Szybko wrócił do treningów i wystąpił z Czechami. Jak się obecnie czuje?
Żebro jak żebro... Nie ma się co na tym skupiać. Z doktorem mocno dbamy o to, żebym w meczu nie odczuwał bólu. To jest gra dla reprezentacji Polski. Tutaj ból trzeba zaakceptować, bo są rzeczy ważniejsze. A dla mnie reprezentacja to jest drużyna, dla której dam wszystko. Dlatego nie myślę o tym urazie, tylko o pracy dla zespołu - zakończył.
Początek poniedziałkowego spotkania na PGE Narodowym o godz. 20.45.