Po rozegranej w niedzielę 30. kolejce drużyny utworzyły dwie ośmiozespołowe grupy (bez dzielenia punktów) - tzw. mistrzowską i spadkową. Pierwszą tworzą: Legia, Piast Gliwice, Śląsk, Lech Poznań, Cracovia, Pogoń Szczecin, Jagiellonia Białystok oraz Lechia Gdańsk.

Reklama

Na starcie rundy finałowej faworyt jest jeden - Legia, która ma 60 punktów. Tyle samo zgromadziła na tym samym etapie sezonu przed rokiem. Piast również miał 53, ale plasował się na trzeciej pozycji, bo najgroźniejszym konkurentem stołecznego zespołu była gdańska Lechia. Po siedmiu seriach gier z pierwszego tytułu w historii cieszono się jednak w Gliwicach, gdyż piłkarze trenera Waldemara Fornalika zaliczyli niemal perfekcyjną rundę (19 pkt na 21 możliwych), a prowadzący duet tracił punkt za punktem.

Legia już wie, że musi być czujna, a na mobilizację warszawian zapewne wpływ będzie miała niedzielna porażka w Zabrzu z Górnikiem (0:2) na zakończenie sezonu zasadniczego.

Śląsk po restarcie rozgrywek doznał tylko jednej porażki - w Gdyni z Arką 1:2, choć do 83. minuty prowadził. Z Legią też wrocławianie mają ostatnio "pod górkę". Z 10 poprzednich ligowych konfrontacji wygrali tylko jedną, dwie zremisowali i doznali siedmiu porażek.

Żeby marzyć o dogonieniu Legii na stratę punktów nie może sobie pozwolić Piast, a wydaje się, że na otwarcie rundy finałowej czeka go najtrudniejsze zadanie, poza spotkaniem z liderem. Gliwiczanie podejmą Lecha Poznań, z którym wygrana przed rokiem pozwoliła im się cieszyć z tytułu.

Mistrz ostatni raz przegrał u siebie 30 listopada, a w tym roku nie stracił nawet gola. Poznańska "Lokomotywa" wskoczyła chyba jednak na właściwe tory, w ostatnich dwóch meczach zaaplikowała rywalom siedem goli i nie straciła żadnego. Skutecznością błyszczy zwłaszcza Duńczyk Christian Gytkjaer, który z 20 trafieniami wyraźnie prowadzi w klasyfikacji strzelców.

Dwie pozostałe pary rundy finałowej w tzw. grupie mistrzowskiej to Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk i Cracovia - Jagiellonia Białystok. Takie mecze odbyły się już po wznowieniu rozgrywek po przymusowej przerwie spowodowanej koronawirusem, a w Szczecinie oba zespoły spotkają się ponownie po... siedmiu dniach.

Reklama

W dolnej połowie tabeli będą rywalizować: Górnik Zabrze, Raków Częstochowa, KGHM Zagłębie Lubin, Wisła Płock, Wisła Kraków, Korona Kielce, Arka Gdynia i ŁKS Łódź.

Beniaminek z Łodzi jest jeszcze bliżej spadku niż Legia mistrzostwa, gdyż do "bezpiecznej" 13. pozycji traci aż 14 punktów. Poza tym jako jedyna drużyna po wznowieniu rozgrywek 29 maja łodzianie nie cieszyli się jeszcze ze zwycięstwa, a ostatnie wyniki (0:3, 0:4) wskazują, że chyba pogodzili się z opuszczeniem ekstraklasy.

Na przeciwnym biegunie tej grupy są Górnik i Raków, którym... trudno będzie spaść. Wiśle Płock i KGHM Zagłębiu Lubin też kilku punktów brakuje do osiągnięcia celu, choć w przypadku obu tych zespołów ambicje i plany były na pewno większe i sięgały czołowej ósemki.

Wszystko zatem wskazuje na to, że pozostałych dwóch spadkowiczów, poza ŁKS, wywodzić się będzie z trójki: Wisła Kraków - 35 pkt, Korona Kielce - 30 i Arka Gdynia - 29. Wydaje się, że kluczowe będą potyczki między nimi, do których w pierwszej kolejce fazy finałowej nie dojdzie.

W "ósemkach" drużyny z miejsc 1-4 oraz 9-12 zagrają po cztery mecze u siebie i trzy na wyjazdach. Pozostałe - odwrotnie. Sezon zakończy się 18 i 19 lipca, kiedy zostanie rozegrana 37. kolejka.

Najbliższa seria gier będzie przełomowa ze względu na powrót na trybuny kibiców. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, na razie możliwe będzie wypełnienie "nie więcej niż 25 procent liczby miejsc przewidzianych dla publiczności". Z tego względu dostępnych będzie generalnie mniej niż 25 proc. pojemności obiektów. Pierwszeństwo przy zgłoszeniach będą mieć we wszystkich klubach posiadacze karnetów, którym jednak kluby wyznaczą nowe miejsca, by zachować bezpieczny dystans między kibicami.

Program 31. kolejki

19 czerwca, piątek

KGHM Zagłębie Lubin - ŁKS Łódź (godz. 18.00)

Górnik Zabrze - Korona Kielce (20.30)

20 czerwca, sobota

Wisła Płock - Arka Gdynia (15.00)

Piast Gliwice - Lech Poznań (17.30)

Raków Częstochowa - Wisła Kraków (20.00)

21 czerwca, niedziela

Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk (12.30)

Cracovia - Jagiellonia Białystok (15.00)

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław (17.30)