Zespół Austrii póki co pozostaje bez zwycięstwa i strzelonej bramki w gr. F. Z kolei Islandia ma na koncie dwa remisy. Do rywalizacji tych drużyn dojdzie o godz. 18 w Saint-Denis, a arbitrem będzie Marciniak. Wcześniej prowadził on spotkanie broniącej tytułu Hiszpanii z Czechami (1:0).

Reklama

Z Portugalią pokazaliśmy, że jesteśmy silni w defensywie, a teraz trzeba udowodnić, że jesteśmy mocni również w ofensywie - powiedział austriacki piłkarz Marko Arnautovic.

Podobnie jak debiutująca Islandia, tylko dwa "oczka" zgromadziła Portugalia, która od 20 lat zawsze była co najmniej w ćwierćfinale ME. Na zakończenie rundy grupowej zmierzy się z Węgrami, którzy niespodziewanie są liderami (4 pkt).

Nie myślimy o kolejnym remisie, bo to nie jest w naszej mentalności. Naszym głównym zadaniem jest, żeby stwarzane okazje wreszcie zamieniać na gole - stwierdził portugalski zawodnik Adrien Silva.

Bardziej klarowna sytuacja jest w gr. E, gdzie z kompletem sześciu punktów prowadzą Włosi. Trener Antonio Conte ma zamiar dać odpocząć podstawowym graczom, co oznacza wymianę niemal całej podstawowej jedenastki. Szansę występu przeciwko Irlandii w Lille (początek o godz. 21) mogą otrzymać m.in. bramkarz Salvatore Sirigu, obrońca Angelo Ogbonna, pomocnik Mattia De Sciglio i napastnik Ciro Immobile.

Rezerwowy skład Italii to szansa dla Irlandii mającej w dorobku 1 pkt. Tyle samo mają Szwedzi, którzy w Nicei zmierzą się z wiceliderami rankingu FIFA Belgami.

Skandynawska drużyna nie wygrała z Belgią od... 1961 roku. Tylko zwycięstwo nad "Czerwonymi Diabłami" w ostatniej kolejce Euro zapewni Zlatanowi Ibrahimovicowi i jego kolegom awans do najlepszej "16".

Jeśli chcemy wygrać, musimy lepiej zagrać w ofensywie - przyznał trener Szwedów Erik Hamren.

Mecze 1/8 finału odbędą się od 25 do 27 czerwca.