Przełomem było zwycięstwo w wyjątkowo ciężkim meczu ze Szwajcarią, które sprawia, że droga Polski do finału w Paryżu staje się coraz bardziej realistyczna - ocenił dziennik "Dagbladet".
Gazeta podkreśliła że solidna i zespołowa do bólu gra w obronie stała się po kilku meczach już +polską marką+, lecz w historii wielkich turniejów właśnie tylko takie drużyny dochodzą bardzo wysoko. Ten zespół jednak nie jest tylko defensywny, jak w 2004 roku Grecja, lecz posiada ofensywnych i klasowych zawodników jak Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik. Za ich plecami zawsze czai się niezwykle niebezpieczny Jakub Błaszczykowski, który już dwa razy pokazał, jak silnie potrafi "użądlić".
Norweskie media oceniają ME, pomimo że ich reprezentacja się do nich nie zakwalifikowała, jako wyjątkowo ciekawe. Rekordy oglądalności padły już w 1/8 finału. Najwyższą osiągnął jak na razie mecz Islandii z Anglią, ale w czołówce znajdują się też mecze Polski z Niemcami i Szwajcarią. Ćwierćfinał z Portugalią zapowiada się jako hit.
Polska gra ciekawie, lecz pomimo jej już niekwestionowanego sukcesu w tych ME wszyscy w dalszym ciągu czekamy na przebudzenie się Lewandowskiego, jednego z najlepszych snajperów świata i to już w meczu z Portugalią - podkreślił "Dagbladet".
Portal "ABC nyheter" uważa, że mecz Polska - Portugalia może być kluczowym spotkaniem dwóch wielkich gwiazd, które jak na razie nie spełniają oczekiwań kibiców. Jeżeli jednak Cristiano Ronaldo i Robert Lewandowski wybuchną to....
Z polską obroną Ronaldo nie będzie miał łatwo i raczej sobie nie poradzi. Portugalczycy z kolei będą się za wszelką cenę starać zneutralizować polską gwiazdę Bayernu, ponieważ dobrze wiedzą jaka bestia w nim mieszka i jak kocha strzelać bramki - napisał "ABC nyheter".
Mecz 1/4 finału Polska - Portugalia odbędzie się w czwartek w Marsylii. Początek o godz. 21.00.