Zgrupowanie reprezentacji Polski w Opalenicy powoli dobiega końca. Na sobotniej konferencji prasowej pojawił się Łukasz Fabiański, który przyznał, że choć turniej zaczyna się za niespełna tydzień, on sam nie czuje jeszcze jego atmosfery.
Na ten moment nie do końca odczuwam tego, że zbliżają się mistrzostwa Europy. To pewnie wynika z tych okoliczności ości, w jakich się znaleźliśmy i tym, że Euro rozgrywane jest w całkiem inny sposób. Myślę, że jak przeniesiemy się do Sopotu, to poczujemy to zdecydowanie mocniej. Z drugiej strony do końca nie śledzę tej otoczki wokół turnieju, koncentruję się na przygotowaniach do mistrzostw - powiedział Fabiański.
Selekcjoner biało-czerwonych Paulo Sousa w przypadku obsady bramki jasno określił hierarchię w reprezentacji. Numerem jeden jest Wojciech Szczęsny, a Fabiański - drugim golkiperem. On sam nie ma z tym żadnego problemu.
Jestem na tyle doświadczony, że jestem w stanie to "ogarnąć" i skoncentrować się na pracy. Z własnego doświadczenia wiem, że trzeba być gotowym w każdym momencie, niezależnie od tego, jakie decyzje zostały podjęte - przyznał.
36-letni Fabiański jest najstarszym zawodnikiem polskiej reprezentacji, ale nie myśli o swojej przyszłości w kadrze.
Czuję się dobrze fizycznie i przede wszystkim mentalnie. Jakiekolwiek dalsze myśli o mojej przyszłości w reprezentacji zostawiam na później - zaznaczył.
Zgrupowanie w Wielkopolsce potrwa do 8 czerwca i zakończy się meczem towarzyskim z Islandią w Poznaniu. Dzień później biało-czerwoni przeniosą się do Sopotu i tam pozostaną w trakcie turnieju.
Występ w fazie grupowej mistrzostw Europy polscy piłkarze zainaugurują 14 czerwca ze Słowacją w Sankt Petersburgu. Pięć dni później w Sewilli ich rywalem będzie Hiszpania, a 23 czerwca ponownie w Rosji zmierzą się ze Szwecją.