Porażka 0:3 w spotkaniu dziewiątej kolejki fazy zasadniczej LN sprawiła, że biało-czerwoni stracili prowadzenie w tabeli na rzecz "Canarinhos", dotychczasowych wiceliderów. Wcześniej podwójni mistrzowie świata wyprzedzali srebrnych medalistów dwóch ostatnich edycji czempionatu globu lepszym stosunkiem setów.
Brazylia zagrała lepiej niż my. Brawa dla nich, bo my nie byliśmy w stanie nic zdziałać. W naszej grze brakowało wszystkiego po trochu. Wydaje mi się, że dobrze serwowaliśmy, ale nie szło nam w obronie. Nie mogliśmy ich zablokować. Zagrali naprawdę dobre spotkanie – zaznaczył kapitan Polaków Michał Kubiak.
Pełniący tę samą rolę w ekipie z Ameryki Południowej Bruno Rezende zwrócił uwagę, że trener biało-czerwonych Vital Heynen stale podczas tych rozgrywek rotuje składem.
Mają świetną drużynę z wieloma zawodnikami i zmieniają konfiguracje "szóstki". Staraliśmy się przygotować na grę przeciwko każdemu z ich siatkarzy i wydaje mi się, że dobrze nam to wyszło. Graliśmy na dużej intensywności i dobrze broniliśmy. Chcieliśmy poprawić te elementy i świetnie się pod tym względem spisaliśmy. Nasz system blok-obrona był niesamowity – podsumował doświadczony rozgrywający.
Jak dodał, mający przed sobą igrzyska w Tokio Brazylijczycy (podobnie jak Polacy) wciąż pracują nad poprawą swojej gry.
Staramy się codziennie robić krok naprzód. Granie z jednym z najmocniejszych zespołów na świecie jest bardzo cenne, a zwycięstwo daje dużą satysfakcję. Oznacza to, że jesteśmy na właściwej drodze, ale z pewnością to dopiero początek – zastrzegł.
Po trzydniowym odpoczynku podopieczni Heynena rozpoczną czwartą serię meczów fazy zasadniczej meczem z Kanadyjczykami..