W czwartek legioniści w ramach rozgrywek Ligi Konferencji zmierzyli się na wyjeździe z AZ Alkmaar. Po meczu doszło do skandalicznych wydarzeń. Ochroniarze miejscowego klubu i holenderska policja naruszyli nietykalność piłkarzy oraz pracowników Legii. Dwóch zawodników Radovan Pankov i Josue trafili do aresztu, który opuścili dopiero następnego dnia.

Reklama

Osobiście nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją, żeby tak traktowano nie tylko naszą drużynę, albo w ogóle Polaków. To dla mnie wielki skandal i mam nadzieję, że konsekwencje będą wyciągnięte. Nie mogą nam Holendrzy mówić, że to po naszej stronie był problem. Ze strony policji i ochroniarzy była agresja, szukali zadym. Pachniało tam ostrym rasizmem. To był skandal, ale jesteśmy profesjonalistami i możemy oczywiście po przegranym spotkaniu powiedzieć, przez co przegraliśmy. To nie była łatwa sytuacja, ale nie ma jednak co szukać wymówek – powiedział Paweł Wszołek przed kamerami Canal Plus.