Niemcy spotkają się przed 14 listopada, dzień po zakończeniu 15. kolejki Bundesligi, a już nazajutrz udadzą się do Omanu. Już drugiego dnia pobytu rozegrają mecz towarzyski z drużyną gospodarzy, a po kolejnych dwóch zameldują się w ośrodku Zulal Wellness Resort na północnym wybrzeżu Kataru.

Reklama

Przygotowania do tego turnieju są całkowicie odmienne od tych, które miały miejsce w przeszłości. Tym bardziej jesteśmy wdzięczni Omanowi, że wyciągnął do nas pomocną dłoń. Dzięki temu będziemy mogli znacznie szybciej przyzwyczaić się do warunków klimatycznych całkiem odmiennych od tych, jakie w listopadzie będą w Niemczech - tłumaczył Bierhoff.

Jak przyznał, pierwotnie w planach czterokrotnych mistrzów globu było spotkanie towarzyskie z Japonią, ale ta ekipa znalazła się w tej samej grupie katarskiego turnieju, obok Hiszpanii i Kostaryki.

I zaczęły się żmudne negocjacje, by znaleźć odpowiedniego rywala, bo jedni przeciwnicy pasują bardziej, a inni mniej. Ważne są względy sportowe, ale i finansowe, jednak w tym przypadku aspekt piłkarski wziął zdecydowanie górę - dodał 54-letni dyrektor niemieckiej kadry.

Reklama

W najbliższych dniach Niemców czekają dwa ostatnie pojedynki w Lidze Narodów - w piątek w Lipsku z Węgrami i w poniedziałek w Londynie z Anglią.