W MŚ w Katarze polscy piłkarze zmierzą się kolejno z Meksykiem (22 listopada), Arabią Saudyjską (26 listopada) i Argentyną (30 listopada).
Meksyk i Arabia Saudyjska, to drużyny, na których trzeba robić punkty. Ze stylem czy bez – najważniejszy będzie wynik. Być może później pojawi się trochę pozytywnego myślenia, lekkości i polotu. Każde MŚ i ME mają swoich nieoczywistych bohaterów. Wierzę, że w naszej reprezentacji taka postać się objawi – przyznał Żewłakow.
Jak podkreślił, szczególnie ważne będzie pierwsze starcie z Meksykiem.
To mecz, który ukierunkowuje myślenie, dodaje wiary i siły. Pozytywny wynik pierwszego spotkania powoduje, że w myślach jest bardziej różowo niż szaro i czarno, a to dla sportowca wielka rzecz, bo przygotowanie mentalne jest coraz istotniejsze - tłumaczył były napastnik, który w MŚ 2022 zdobył gola w meczu ze Stanami Zjednoczonymi (3:1).
Na pytanie o największy problem reprezentacji Polski, odparł: Lewa obrona. Trzeba kombinować i układać ustawienie w specjalny sposób. Pojawiają się kandydaci, których można wkomponować, natomiast gotowego produktu jeszcze reprezentacja Polski nie ma i pewnie na mundialu mieć nie będzie.
Biało-czerwoni pod wodzą Czesława Michniewicza w większości spotkań gra w ustawieniu 3-5-2 z trzema stoperami i dwoma wahadłowymi.
Byłem przyzwyczajony do gry dwoma środkowymi obrońcami. Wydaje mi się, że reprezentacja czuje się najpewniej grając czwórką w obronie. Jednak skład i ustawienie dobiera się do konkretnego przeciwnika, analizując, kto będzie grał po drugiej stronie – dodał Żewłakow.
Wybór ustawienia zostawiam szkoleniowcom i piłkarzom, bo to oni biorą odpowiedzialność i widzą, co dzieje się na treningach. Wspólnie wybierają skład i strategię - zaznaczył.
Polacy zapewnili sobie udział w MŚ w marcu, gdy w Chorzowie pokonali na Stadionie Śląskim Szwecję 2:0. W tamtym spotkaniu barażowym od pierwszej minuty zagrali Jakub Moder i Jacek Góralski, ale obecnie obaj środkowi pomocnicy są kontuzjowani i nie wystąpią w Katarze.
Te straty osłabiają drużynę. To jest jednak wkalkulowane w futbol i ostatnie przygotowania do mundialu. Zawsze przed turniejem pojawiają się kontuzje i kogoś brakuje. Taki jest urok piłki nożnej. Bardzo szanuję Góralskiego, ale piłkarzem bliższym pierwszej jedenastki był Moder. On był nową postacią w linii pomocy, która dawała dużo dobrego na boisku – ocenił były reprezentant Polski.
Pierwszy raz w historii mundial zostanie rozegrany na przełomie listopada i grudnia, w trakcie sezonu ligowego. Piłkarze przyjechali na zgrupowania reprezentacji kilka dni przed turniejem. Polacy rozegrali sparing z Chile, a następnego dnia wylecieli do Kataru.
To, że termin rozgrywania mundialu jest niestandardowy, pozwoli zawodnikom podtrzymać formę, a nie przeforsować. Wydaje mi się, że to piłkarzom będzie służyć – uważa.
Trzon reprezentacji Polski tworzą doświadczeni zawodnicy, którzy mają ponad 30 lat, m.in. Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak, Kamil Glik i Wojciech Szczęsny. Wielu z obecnych kadrowiczów cztery lata temu uczestniczyło w mundialu w Rosji, w którym Polacy zostali pokonani przez Senegal (1:2) i Kolumbię (0:3), a w meczu o honor wygrali z Japonią 1:0 po golu Jana Bednarka.
"Nie sądzę, żeby potencjał naszej kadry był większy niż cztery lata temu"
Świadomość piłkarzy się zwiększyła. Dla niektórych to być może ostatnie wielkie wydarzenie piłkarskie w barwach reprezentacji. Wierzę, że to wyzwoli w nich motywację, poświęcenie i oddanie. Nie odbyła się jednak rewolucja kadrowa. Nie sądzę, żeby potencjał naszej kadry był większy niż cztery lata temu. Mamy jednego piłkarza o światowej marce, naszą siłą jest dobra dyspozycja Roberta Lewandowskiego. Kluczem będzie odpowiednia forma 10 pozostałych zawodników – wskazał Żewłakow.
W tym stuleciu Polacy trzykrotnie uczestniczyli w MŚ, lecz ani raz nie udało im się wyjść z grupy. Biało-czerwoni po raz ostatni dokonali tej sztuki w 1986 roku w Meksyku. Jednak w 1/8 finału ulegli Brazylii 0:4.
"Trzeba wykorzystać dobre momenty"
Jedziemy do Kataru jako drużyna, która musi przechytrzyć rywala. Nie jesteśmy reprezentacją, która w konfrontacji z Meksykiem będzie dominowała w dłuższym okresie. Będzie to raczej wyglądało jak mecz barażowy ze Szwecją. Trzeba wykorzystać swoje dobre momenty, a w sytuacjach, kiedy cierpimy na boisku, nie popełniać drastycznych błędów. Z Argentyną mogą się pojawić rotacje z racji tego, że będzie to trzeci mecz. Specyfika grupy może spowodować, że na tą potyczkę wybiegną zmiennicy i trener pozwoli sobie na pewne zmiany – powiedział.
Zapytany o to, jakie będą losy selekcjonera Czesława Michniewicza w przypadku braku awansu do 1/8 finału, były piłkarz, a obecnie ekspert TVP odpowiedział: Nie zawsze wynik determinuje to, że zwalnia się trenera. Czasem widzimy pewne tendencje i to, że coś się zrodziło. To trzeba wziąć pod uwagę, tym bardziej że kolejne eliminacje wydają się być bardzo przyjazne. Nasza grupa w kwalifikacjach Euro 2024 jest jak przedwczesny prezent od świętego Mikołaja. W takiej sytuacji reprezentacja nie potrzebowałaby rewolucji. Jednak jeśli po MŚ będzie niewesoło, to wtedy zmiany mogą nastąpić.
Autor: Maciej Gach