Dziennikarze "L'Equipe" zaznaczyli, że francuscy piłkarze "imponowali kunsztem, walczyli mimo bólu, byli odporni na presję publiczności, która była za przeciwnikami". Dodatkowo wspomniano, że Francja "położyła kres marokańskiej epopei". Na stronie internetowej dziennika widać natomiast duże zdjęcie cieszących się z gola Theo Hernandeza i Oliviera Giroud z podpisem "Zrobiliśmy to ponownie!".
Dziennik "Le Monde" również podkreśla, że "+Trójkolorowi+ położyli kres przygodzie +Lwów Atlasu+".
Na stronie internetowej "Sports.fr" zwraca się szczególną uwagę na fakt, że reprezentacja Francji dotarła do finału po raz czwarty w historii, a drugi raz z rzędu i w niedzielę stanie przed szansą obrony tytułu wywalczonego cztery lata temu w Rosji. Dziennikarze wspominają także, że trudno było uwierzyć w to, że "Trójkolorowi" zagrają o puchar, biorąc pod uwagę liczbę kontuzji, które dotknęły piłkarzy kadry przed oraz w trakcie mundialu.
Strona "Sports.fr" odnotowała jednak również, że Francuzi przegrali spotkanie jeśli chodzi o obecność na trybunach, bowiem marokańscy kibice zdecydowanie przewyższyli liczebnie "Trójkolorowych".
Strona internetowa telewizji France Info przyznaje, że zwycięstwo nie przyszło Francji łatwo, ale jest to "ekipa stworzona do sięgania gwiazd i tylko jeden mecz dzieli ją od trzeciego triumfu w rozgrywkach w historii". Dziennikarze zwracają jednak uwagę, że to drugi mecz z rzędu, kiedy reprezentacja nie zagrała fenomenalnie, a Kylian Mbappe nie strzelił gola, ale zespół mimo tego znalazł inne rozwiązania, by wygrać.
Finałowe starcie Francji z Argentyną zostanie rozegrane w niedzielę o godzinie 16.