"Drużyna mistrzów świata przyjedzie we wtorek w południe pod Obelisk, aby wraz z kibicami świętować tytuł mistrzowski. Tak, jesteśmy mistrzami świata" - poinfomowała reprezentacja Argentyny na Twitterze.

Reklama

Pierwotnie samolot z drużyną trenera Lionela Scaloniego miał wylądować na lotnisku Ezeiza w Buenos Aires w poniedziałek ok. 19 czasu lokalnego, ale ostatecznie nastąpi to we wtorek o 2.25 (godz. 6.25 czasu polskiego) - przekazały linie lotnicze Aerolinas Argentinas.

Po przylocie piłkarze będą mogli skorzystać z loży VIP na lotnisku i odpocząć w pobliskim ośrodku treningowym Argentyńskiej Federacji Piłkarskiej. Wielu z nich przesłało już w mediach społecznościowych zrobione na pokładzie samolotu swoje zdjęcia z Pucharem Świata.

Nie wiadomo jeszcze, czy drużyna zostanie przyjęta przez prezydenta Alberto Fernandeza w Casa Rosada. Argentyńska scena polityczna jest mocno spolaryzowana, a część polityków nie chce być postrzegana jako czerpiąca zyski z sukcesów sportowych.

Zarząd dróg przygotowywał objazdy i zabezpieczył 32-kilometrową trasę z lotniska do centrum stolicy, spodziewając się nieuchronnego napływu kibiców.

Świętowanie triumfu reprezentacji Argentyny w Buenos Aires miało dość spokojny przebieg. Według władz miejskich w samej Alei 9 Lipca zebrało się około miliona kibiców. Nie doszło do żadnego poważnego incydentu. To bardzo pozytywne, jak ludzie się zachowywali - oświadczył rzecznik Ratusza.

Piłkarze Argentyny zdobyli tytuł mistrzów świata po raz trzeci, a pierwszy od 36 lat. W niedzielę pokonali Francuzów (3:3 po dogrywce, karne 4-2) po jednym z najlepszych meczów w historii futbolu.