Uczucie jest nie do opisania. Ciężko cokolwiek powiedzieć. Wiadomo, że są to same pozytywne odczucia. Po dreszczowcu wyeliminowaliśmy jednego z głównych kandydatów do złota tutaj – dodał.

Przyznał, że mecz był zgodny z jego oczekiwaniami.

Z Amerykanami zawsze gra się ciężko, dziś było tak samo. Dobrze, że wyszarpaliśmy tego drugiego seta (27:25), bo był bardzo na styku. Potem rywale grali naprawdę dobrze, gdzieś tam może w czwartym secie poczuliśmy, że mecz powoli nam ucieka. Przed tie-breakiem wyczyściliśmy głowy, prowadziliśmy od początku i udało się to dowieźć – ocenił zawodnik.

Reklama

W sobotnim półfinale Polacy zagrają w Katowicach z Brazylią.

Cieszymy się z wygranej z tak mocnym przeciwnikiem. Mam nadzieję, że siłą rozpędu, wspólnie z kibicami, zrobimy w Spodku niezłe show i uda się zdobyć złoto. Euforii nie ma jest radość, mamy dwa kroki do zrobienia i na tym się będziemy koncentrować – zakończył.

Autor: Piotr Girczys