Jest zdecydowany postęp. Obrzęk jest znacznie mniejszy. Zwiększył się za to zakres ruchu. Mniejsze są dolegliwości bólowe. Jestem mile zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że w ciągu dwóch dni będzie aż taka poprawa - zaznaczył Winiarski cytowany na stronie Polskiego Związku Narciarskiego.
Decyzja o powrocie na skocznie w przyszłym tygodniu
Stoch urazu nabawił się podczas rozgrzewki przed środowym treningiem, który poprzedzał zawody Pucharu Świata w Zakopanem. Trzykrotny mistrz olimpijski doznał zerwania torebki stawowej w stawie skokowym oraz naciągnięcia więzadła.
Musimy być cierpliwi i spokojnie kontynuować leczenie - zastrzegł lekarz biało-czerwonych.
Jak dodał, w przyszłym tygodniu może zapaść decyzja o tym, kiedy 34-letni zawodnik wróci na skocznię.
Uraz nie wyklucza Stocha z igrzysk
Stoch poddawany jest zabiegom w Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem. W komunikacie PZN zaznaczono, że sytuacja poprawiła się na tyle, że dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli czasowo może już zdejmować ortezę z lewej stopy.
Winiarski w środowej rozmowie z PAP zaznaczył, że uraz Stocha nie wyklucza go jak na razie z igrzysk w Pekinie, które rozpoczną się 4 lutego. Dobrej myśli jest też fizjoterapeuta kadry Łukasz Gębala, który opisał proces dotychczasowej rehabilitacji.
Pierwszego dnia po urazie terapia trwała około ośmiu godzin z przerwą na obiad. Leczenie to głównie holistyczna praca manualna, ale jest to wsparte o fizykoterapię, czyli urządzenia wywołujące efekt przeciwzapalny i przeciwobrzękowy, jak na przykład urządzenia do drenażu kompresyjnego. Do tego dochodzi taping, elementy medycyny chińskiej oraz zaopatrzenie medyczne w postaci różnego rodzaju skarpet i pończoch kompresyjnych. Centralny Ośrodek Sportu w Zakopanem jest świetnie wyposażony, jeżeli chodzi o gabinety odnowy biologicznej, co bardzo nam pomaga w cyklu rehabilitacyjnym. Jestem przekonany, że jeżeli nie pojawią się nieoczekiwane komplikacje, to Kamil wróci na skocznię przed zimowymi igrzyskami. Jest to oczywiście decyzja przede wszystkim zawodnika - podkreślił Gębala.