Oczywiście, że chcę walczyć. To jedyny powód, dla którego wróciłem do rodzinnego Kijowa. Wstąpiłem do wojskowych oddziałów rezerwowych. Nie ma doświadczenia z bronią, ale w razie czego sądzę, że sobie poradzę - przyznał 36-letni Stachowski w rozmowie z telewizją Sky News.

Reklama

Ukrainiec wygrał cztery turnieje ATP w singlu i cztery w deblu. W 2013 roku zrobiło się o nim głośno, gdy w drugiej rundzie Wimbledonu wyeliminował słynnego Rogera Federera.

Mój ojciec i brat są lekarzami. Są zestresowani, nocują w piwnicy, ale ja często mam z nimi kontakt. Nikt z nas nie wierzył, że dojdzie do czegoś takiego, co teraz ma miejsce - powiedział Stachowski.

Na początku lutego, jeszcze przed rosyjską inwazją, do wojskowych rezerw zaciągnęli się byli świetni pięściarze - bracia Władimir i Witalij Kliczko. Witalij jest merem Kijowa.

Reklama