Rok temu na kortach Flushing Meadows w finale triumfował Miedwiediew, zdobywając pierwszy tytuł wielkoszlemowy w karierze. Przy okazji pozbawił Djokovica tzw. kalendarzowego Wielkiego Szlema. Serb przystępując do decydującej gry w Nowym Jorku miał na koncie zwycięstwa w tym samym roku w Australian Open, French Open i Wimbledonie. Za sprawą porażki nie został trzecim zawodnikiem, który może pochwalić się triumfami we wszystkich czterech odsłonach Wielkiego Szlema w jednym roku. Ostatnio udało się to Australijczykowi Rodowi Laverowi w 1969 roku.
W tym roku nie dojdzie do rewanżu, ponieważ Djokovic nie zdecydował się przyjąć szczepionkę na Covid-19. Obecne przepisy wymagają od podróżnych okazania dowodu szczepienia w celu wjazdu do USA.
Chciałbym, żeby tu grał – powiedział Miedwiediew dziennikarzom przed turniejem, który rozpoczyna się w poniedziałek.
Rywalizacja z Rafą (Nadalem - PAP) jest naprawdę w pewnym sensie rozgrzana. Dwadzieścia dwa, dwadzieścia jeden, to nie są żarty - dodał Rosjanin, odnosząc się do liczby wielkoszlemowych tytułów zdobytych odpowiednio przez Nadala i Djokovica.
Szkoda, że Djoko tu nie ma. Myślę, że to byłaby świetna historia dla tenisa. Ale to prawo amerykańskiego rządu. Całkowicie zrozumiałe - podkreślił lider światowego rankingu.
Miedwiediew przystąpi do US Open po kilku nierównych występach. Wygrał w Los Cabos, a później musiał przełknąć gorzką pigułkę po porażce z Australijczykiem Nickiem Kyrgiosem już w pierwszej grze w Montrealu. Dotarł do półfinału w Cincinnati, gdzie często święcił sukcesy.
Rosjanin w tym roku wystąpił już w trzynastu turniejach. Za każdym razem podkreśla, że jest to ciągłe wyzwanie. W tym roku najbardziej żałuje przegranej z Rafaelem Nadalem, po pięciosetowym boju, w finale Australian Open. W karierze wygrał już czternaście turniejów. Mógł mieć przynajmniej o jeden tytuł więcej, ale w czerwcu w Halle musiał uznać wyższość Huberta Hurkacza.
Pracuję dobrze z moim zespołem. Jestem pewny siebie. W Nowym Jorku chcę osiągnąć coś dużego – zakończył. Jego pierwszym rywalem w US Open będzie Amerykanin Stefan Kozlov.