Ebi strzelił dwa gole, dał kibicom wiele radości i zapewnił nam bardzo ważne trzy punkty w eliminacjach do mistrzostw Europy. Ale będzie mógł cieszyć się jeszcze z jednego powodu. Wreszcie pochwali się swojemu ojcu czymś szczególnym. Wbił Portugalii więcej goli. Jest więc od niego lepszy!
Młody Smolarek zawsze powtarzał, że do taty dużo mu brakuje. Tłumaczył się między innymi, że nie strzelił gola na mundialu. I owszem, na ostatnich mistrzostwach świata w Niemczech tego nie dokonał, ale po meczu z Portugalią ma nad tatą w końcu przewagę. Syn przerósł ojca!