Świątek turniej w Madrycie zaczęła od drugiej rundy. Jej pierwszą rywalką w stolicy Hiszpanii była Alexandra Eala. Polka musiała się napocić, by uzyskać awans. 19-letnia Filipinka napsuła jej sporo krwi. Po trwającym ponad dwie godziny pojedynku druga rakieta świata wygrała 4:6, 6:4, 6:2 i zrewanżowała się rywalce za niedawną porażkę w Miami.

W trzeciej rundzie Świątek trafiła na Noskovą. Wcześniej obie panie grały ze sobą pięć razy. Cztery z tych pojedynków wygrała nasza tenisistka. Świątek jedyną porażkę z Czeszką poniosła w ubiegłorocznym Australian Open. W sobotę Noskova nie poprawiła bilansu pojedynków z Polką.

Noskova w drugim secie była tylko tłem

W pierwszy set miał wyrównany przebieg, a tenisistki kilka razy zmieniały się na prowadzeniu. Noskova gładko wygrała swojego gema serwisowego. Świątek jedyny punkt zdobyła po jej podwójnym błędzie serwisowym. Kolejne dwa gemy należały do wiceliderki rankingu WTA. Czeszka jednak szybko odzyskała prowadzenie (3:2), ale wtedy trzy gemy z rzędu wygrała Polka i zrobiło się 5:3 dla niej. 23-letnia zawodniczka z Raszyna utrzymała przewagę do końca seta (6:4).

Reklama

W drugiej partii przewaga Światek już nie podlegała dyskusji. Czeszka zdecydowanie spuściła z tonu. Polka natomiast podkręciła tempo. W efekcie bez żadnego kłopotu wygrała 6:2 i zakończyła mecz w dwóch setach.

W Madrycie gra już tylko Świątek

Wcześniej w sobotę w trzeciej rundzie odpadła Magdalena Fręch (nr 27.), która przegrała z rozstawioną z "siódemką" Rosjanką Mirrą Andriejewą 5:7, 3:6. W piątek na drugiej rundzie udział w turnieju zakończyła Magda Linette, która uległa Greczynce Marii Sakkari 6:7 (5-7), 3:6. W kwalifikacjach odpadła natomiast Maja Chwalińska.

Ponadto w sobotę porażki w pierwszej rundzie gry podwójnej poniosły Linette w parze ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą oraz Katarzyna Piter, która partnerowała Rumunka Monica Niculescu.