Uczestnicy programu widzą na bieżąco, ile pieniędzy z ich zakupów u partnerów programu zasili konto klubu i na co zostaną przeznaczone. Celami pierwszych dwóch zbiórek były remont szatni dla piłkarzy i zakup sprzętu fizjoterapeutycznego.

Aplikację opracowała warszawska Fundacja Kibica, a pomysł współpracy narodził się latem 2019, kiedy Ruch znalazł się w skrajnie trudnej sytuacji.

Reklama

„Jesteśmy pierwszym i na razie jedynym klubem korzystającym z takiej aplikacji. Pieniądze wpadają na konta sprzedawców, zarówno w sieci, jak i w punktach stacjonarnych, nie mamy potrzeby identyfikowania kibiców. To narzędzie stanowi również kanał dystrybucji informacji klubowej oraz między użytkownikami” – wyjaśnił dyrektor.

Podczas zakupów stacjonarnych trzeba zarejestrować swoją kartę płatniczą. W internecie wystarczy posiadanie aplikacji. Każdy z partnerów sam określił, jaki procent transakcji przekaże klubowi.

Oprócz tego kibice mogą wspierać Ruch dzięki kartom pre-paidowym dużej sieci stacji benzynowych i supermarketów. W programie uczestniczy ponad tysiąc firm z różnych branż.

„Gdybyśmy utrzymali tempo zbierania pieniędzy z pierwszego miesiąca, to w skali roku byłyby to środki równoważne pozyskaniu dużego – jak na nasze realia – sponsora. System opiera się na zaufaniu. Kibice muszą uwierzyć, że to ma sens, że mogą naprawdę trochę wspomóc nasz klub. Dlatego konsultowaliśmy z nimi ten pomysł na etapie planowania” – ocenił Ferens.

Podczas prac nad uruchomieniem aplikacji liczbę kibiców Ruchu, także zagranicą, oszacowano na ok. 200 tys.

„To ludzie interesujący się naszymi wynikami, cieszący się z wygranych. Tak wynikało z zasięgów mediów społecznościowych, z liczby odwiedzin stron internetowych poświęconych klubowi. Była spora niepewność co do efektów, toteż założyliśmy pozyskanie 10 tysięcy użytkowników w ciągu roku. Udało się to w trzy tygodnie” – podsumował.

Reklama

Piłkarze Ruchu Chorzów latem 2014 byli blisko awansu do fazy grupowej Ligi Europy, pięć lat później, po trzecim z rzędu spadku, mieli problem z przystąpieniem do rozgrywek 3. ligi. W ciągu pięciu lat w mocno zadłużonym Ruchu zmieniali się prezesi, trenerzy, struktura udziałowców. Latem 2019 z powodu zaległości płacowych zastrajkowali pracownicy klubu, a zawodnicy 14-krotnego mistrza Polski trenowali z przerwami. Ostatecznie udało się zgromadzić niezbędne środki do dalszego funkcjonowania klubu.

„Kilka miesięcy temu do całkowitego zaprzestania działalności Ruchu brakowało naprawdę niewiele” – stwierdził Tomasz Ferens.

20 kwietnia przyszłego roku Ruch będzie obchodził setne urodziny.