Borek na antenie "Kanału Sportowego" powiedział, że Niemcy nie przypominają już tego kraju z lat 90, który dla Polaków był "ziemią obiecaną".
Borek zapewnia, że to nie populizm
Brud, przebudowy, korki i śmieci - według dziennikarza to aktualny wizerunek tego kraju w przeszłości znanego z porządku, czystości i wzorowej organizacji. Borek podkreślił, że w Niemczech brakuje… Niemców. W hotelach i restauracjach połowa pracowników nie mówiła po niemiecku - opowiadał komentator TVP.
Niemcom nie chce się pracować. Jest dobry socjal i chcą, żeby ktoś te podstawowe, gorzej płatne zajęcia wykonywał za nich - uważa Borek.
Jak na tym tle wypada Polska? Wniosek jest prosty, żyjemy fajnym kraju. Już słyszę, jak będą zaraz mówili, że Borek to populista. Ale to nie populizm. Kiedyś marzyłem o Niemczech, a dziś mieszkać tam bym nie chciał - mówi dziennikarz.
Kroos woli mieszkać w Hiszpanii niż w Niemczech
Podobną opinie do Borka na temat swojej ojczyzny niedawno wygłosił Toni Kroos. Piłkarz reprezentacji Niemiec na co dzień mieszka w Madrycie. Do kraju swoich przodków przyjechał przy okazji Euro 2024.
Moja rodzina nadal tutaj mieszka. Uważam, że to wspaniały kraj. Uwielbiam tu przebywać, ale nie są to już takie same Niemcy, jakie były 10 lat temu, kiedy wyjeżdżaliśmy do Madrytu. Mam 7-letnią córkę. Gdyby ktoś mnie teraz zapytał: gdzie wolałbym wypuścić ją z domu o 23, myślę, że wyraźnie faworyzowałbym Hiszpanię - powiedział Kroos.