Na stadionie Arena Corinthians w Sao Paulo piłkarze Chorwacji prowadzili od 11. minuty po niefortunnym, samobójczym trafieniu brazylijskiego obrońcy Marcelo.
Wyrównał Neymar - w 29. minucie zaskoczył chorwackiego bramkarza pięknym strzałem zza pola karnego.
>>>Brazylia - Chorwacja 3:1. Zobacz gole
W 71. minucie japoński sędzia Yuichi Nishimura podyktował dyskusyjny rzut karny dla Brazylii, po starciu Lovrena z Fredem - Neymar uderzył z "jedenastki" mocno i skutecznie, ale Stipe Pletikosa był bardzo bliski obronienia tego strzału, piłka wpadła do bramki trącona jego ręką.
W doliczonym czasie gry Oscar odebrał piłkę jednemu z rywali, podbiegł kilka metrów i strzałem zza "szesnastki" uzyskał trzeciego gola dla "Canarinhos".
>>>Brazylia - Chorwacja 3:1. Zobacz gole
Bramki: Neymar (29. min.; 71. min. z karnego), Oscar (90. min.) - Marcelo (11. min., samobójcza)
Żółte kartki: Neymar, Luiz Gustavo - Ćorluka, Lovren
Sędziował Yuichi Nishimura (Japonia)
Widzów: 61.606
Brazylia: Julio Cesar, Dani Alves, Thiago Silva, David Luiz, Marcelo, Paulinho (63, Hernanes), Oscar, Luiz Gustavo, Neymar (88, Ramires), Hulk (68, Bernard), Fred.
Chorwacja: Stipe Pletikosa, Darijo Śrna, Sime Vrsaljko, Vedran Ćorluka, Dejan Lovren, Ivan Perisić, Luka Modrić, Mateo Kovacić (61, Marcelo Brozović), Nikica Jelavić (78, Ante Rebić), Ivan Rakitić, Ivica Olić.
W drugim meczu grupy A zmierzą się Meksyk z Kamerunem - spotkanie odbędzie się w piątek, 13 czerwca, w Natal (stadion Arena das Dunas), początek o godz. 18.00 polskiego czasu.
Tego samego dnia zostaną rozegrane dwa mecze w grupie B. O godz. 21.00 rozpocznie się najbardziej frapujące spotkanie pierwszej rundy turnieju - w Salvador, na Arena Fonte Nova dojdzie do powtórki finału mistrzostw świata sprzed czterech lat, Hiszpania zmierzy się z Holandią. O północy polskiego czasu w Cuiabie (Arena Pantanal) zacznie się mecz Chile z Australią.
Komentarze (7)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeJeden z nich (Rafał) z głosikiem wykastrowanego trampkarza zalewa nas jazgotem złotych myśli i dobrych rad dla wszystkich graczy na boisku, natomiast drugi (już o męskim głosie) wyje, jak szakal po każdym strzelonym golu.
Coś się pieprzy w redakcji od kiedy kolejny kretyn (ten od statystyk) został jej kierownikiem.
Tak więc wypaczono mi przyjemność oglądania meczu (nie jestem ślepym debilem i sam widzę co się dzieje na murawie stadionu) przez niedorobionych pożal się Boże "komentatorów" TVP. Panie Braun, gratuluję wyboru pozbawionych inteligencji kretynów na stanowiska przeznaczone dla fachowców!
tematem jest mecz , a nie podworkowy slang
Publika na stadionie do bani.
nie ma karnych dyskusyjnych
Lovren wywrocil /rekami/ Freda , i to jest rzut karny
bez zadnych dyskusji , czy lekko , czy slabo