Papież Jan Paweł II autorytetem dla Kubicy
Kubica od lat może cieszy się życzliwością włoskich fanów. Przede wszystkim myślę, że ludzie postrzegają mnie jako autentycznego. Żyjemy w świecie, w którym wszyscy są piękni, idealni i wiecznie szczęśliwi. Ale można wyczytać z mojej twarzy, gdy jestem zły. Jednak zawsze mam szacunek do innych ludzi, do mechaników, kibiców czy innych kierowców. Jestem właśnie taki, jak mnie widzą. Nawet przed wypadkiem otrzymywałem wiele ciepłych słów - podkreślił w rozmowie z dziennikiem "La Stampa" Polak.
Kubica zaznaczył, że na sympatię jaką obdarowują go kibice w Italii wpływ ma też największy z Polaków. Kto nim jest według kierowcy? Myślę, że to zasługa największego Polaka, jakiego mieliśmy: papieża Jana Pawła II. My, Polacy, powinniśmy mu dziękować przez następne dwa lub trzy tysiące lat za to, co zrobił. Polska nie byłaby taka sama bez niego. Jestem wierzący i religijny, ale to postać papieża Wojtyły była ważna. Pamiętam go, gdy byłem dzieckiem i pamiętam, że mówiąc mało, przekazywał dużo. Jego siłą było to, że potrafił przekazywać emocje i swoje przesłania - powiedział Kubica.
To jeden z największych sukcesów Kubicy
Na koniec Kubica odniósł się ponownie do triumfu w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Jest to jeden z moich większych sukcesów. Nie chcę porównywać go do innych, ponieważ w życiu i w sporcie są różne etapy. Na każdym z nich były miłe chwile i piękne wspomnienia - podsumował polski kierowca.
Kubica triumfował w ten sam weekend czerwca, co w 2008 roku, kiedy odniósł jedyne w karierze zwycięstwo w Formule 1 w Grand Prix Kanady na Circuit Gilles Villeneuve. Wygrał wtedy 12 miesięcy po poważnym wypadku na tym samym torze, gdy za kierownicą BMW Sauber przy dużej prędkości uderzył w bandę ochronną.
Chińczyk i Brytyjczyk partnerami Kubicy
Obok Kubicy kierowcami zwycięskiej ekipy byli Chińczyk Yifey Ye i Brytyjczyk Phil Hanson. Drugie miejsce ze stratą 14,084 s wywalczył zespół Porsche Penske, a trzecie fabryczny team Ferrari - strata 28,487.
24-godzinny Le Mans to najstarszy wyścig długodystansowy na świecie, którego historia sięga 1923 roku. Rywalizacja odbywa się na Circuit de la Sarthe, którego pętla wiedzie po torze zamkniętym oraz drogach publicznych. Obecnie liczy ona 13,626 km, co czyni ją najdłuższą w całym kalendarzu FIA WEC.