GKS nie przerwał złej serii

Po rozczarowującym występie na Cyprze w eliminacjach Ligi Europy piłkarze Legii chcieli się zrehabilitować przed własną publicznością w ligowym meczu z GKS Katowice. Czwartkowa porażka 1:4 z AEK Larnaka poważnie skomplikowała ich drogę do fazy ligowej LE. W zeszłą niedzielę warszawianie zremisowali bezbramkowo z Arką Gdynia, co również było rozczarowaniem przy ich mistrzowskich aspiracjach.

Reklama

W trzech pierwszych kolejkach ekstraklasy GKS zdobył tylko punkt, a w dwóch spotkaniach nie zdołał strzelić gola. Katowiczanie ostatni raz wygrali na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w 2001 roku, więc w niedzielę nie spodziewano się przełamania.

Tobiasz i Kudła mieli sporo pracy

Pomocnik gości Marcin Kowalczyk w piątej minucie doszedł do piłki w polu karnym i z bliska strzelił w Kacpra Tobiasza, który wyszedł z bramki. Legia odpowiedziała uderzeniem Claude'a Goncalvesa, ale bramkarz Dawid Kudła nie miał z nim problemu.

Później Borja Galan dośrodkował z lewego skrzydła i Tobiasz musiał interweniować, gdyż piłka zmierzała pod poprzeczkę. W 21. minucie pomocnik Legii Wahan Biczachczjan uderzył z dystansu, lecz Kudła pewnie interweniował. Więcej problemów z uderzeniem z dystansu Adriana Błąda miał golkiper Legii, który wykazał się też refleksem, gdy piłkarz GKS po rzucie rożnym uderzył z pola karnego.

Reklama

Biczachczjan w 20. min przyjął piłkę w polu karnym, zastawił się i zdołał oddać strzał, który został obroniony przez Kudłę. Po chwili bramkarz gości znów się wykazał, gdy po podaniu Bartosza Kapustki z bliska uderzył Francuz Migouel Alfarela.

Legia objęła prowadzenie w 43. min, gdy Artur Jędrzejczyk strącił piłkę głową po rzucie rożnym, a Paweł Wszołek udem skierował ją do bramki.

Trzeci gol Nowaka w sezonie

Początek drugiej połowy był mniej emocjonujący. Goncalves w 65. min z ostrego kąta oddał strzał, lecz doznał kontuzji. Przez kilka minut leżał na murawie i zajmował się nim sztab medyczny. Ostatecznie Portugalczyk został zmieniony przez Słoweńca Petara Stojanovica.

W 84. min GKS zdobył wyrównującą bramkę. Marcin Wasielewski dośrodkował z prawego skrzydła, a Bartosz Nowak lewą nogą bez przyjęcia umieścił piłkę w bramce i zanotował trzecie trafienie w sezonie.

Legia grała do końca

Wydawało się, że mecz zakończy się remisem, ale w doliczonym czasie padły dwie bramki. Paweł Wszołek dośrodkował w pole karne, natomiast Jędrzejczyk głową strzelił gola na 2:1. To jego pierwsze ligowe trafienie od 10 lutego 2019. Następnie Japończyk Ryoya Morishita zwiódł dwóch obrońców i podwyższył na 3:1, a jednocześnie ustalił rezultat. Legioniści pokonali GKS dziewiąty raz z rzędu.

W czwartek podejmą AEK Larnaka w rewanżowym meczu 3. rundy eliminacji Ligi Europy i postarają się odrobić trzybramkową stratę.

  • Legia Warszawa - GKS Katowice 3:1 (1:0)
  • Bramki: 1:0 Paweł Wszołek (43), 1:1 Bartosz Nowak (84), 2:1 Artur Jędrzejczyk (90+5-głową), 3:1 Ryoya Morishita (90+7)
  • Żółte kartki - Legia Warszawa: Paweł Wszołek, Radovan Pankov, Wojciech Urbański. GKS Katowice: Dawid Kudła.
  • Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)
  • Widzów: 22 488
  • Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Paweł Wszołek, Radovan Pankov, Artur Jędrzejczyk, Ruben Vinagre (85. Wojciech Urbański) - Bartosz Kapustka, Marco Burch, Claude Goncalves (69. Petar Stojanovic) - Wahan Biczachczjan (69. Arkadiusz Reca), Jean-Pierre Nsame (85. Ilja Szkurin), Migouel Alfarela (58. Ryoya Morishita)
  • GKS Katowice: Dawid Kudła - Alan Czerwiński, Arkadiusz Jędrych, Marten Kuusk - Marcin Wasielewski, Kacper Łukasiak, Mateusz Kowalczyk, Borja Galan - Adrian Błąd (83. Marcel Wędrychowski), Maciej Rosołek (62. Adam Zrelak), Bartosz Nowak