W hali Chase Center w San Francisco pierwszą kwartę wygrali goście 33:26, ale potem spotkanie układało się już zdecydowanie po myśli trenera Steve'a Kerra i jego drużyny. Drugą i trzecią kwartę wygrała ona 41:23 i 43:24. W ten sposób Warriors pierwszy raz w historii klubu zdobyli ponad 40 punktów w jednym meczu fazy play off. Tego dnia nie mogli już przegrać.
Pierwszoplanową postacią w zwycięskiej ekipie był Klay Thompson, który w 31 minut zdobył 30 punktów. Trafił 11 z 18 rzutów z gry, w tym osiem z 11 z dystansu. To jego 17. występ w play off z dorobkiem 30 lub więcej punktów, osiem "trójek" trafił po raz szósty w tej fazie, poprawiając ligowy rekord.
Wspierał go Stephen Curry - 20 pkt i najwięcej w meczu 12 asyst. JaMychal Green dodał 15 pkt, a Kanadyjczyk Andrew Wiggins i Draymond Green - po 11. Ten drugi był bliski triple-double, gdyż miał także najwięcej w meczu 11 zbiórek i dziewięć asyst.
Wśród pokonanych wyróżnili się LeBron James - 23 pkt i japoński rezerwowy Rui Hachimura - 21. Antonio Davis - po rewelacyjnym występie w poprzednim spotkaniu, wygranym przez Lakers 117:112, w którym zdobył 30 punktów, miał 23 zbiórki, pięć asyst i cztery bloki - tym razem uzyskał - odpowiednio 11 pkt, siedem, cztery i trzy.
Trudno nam było pilnować czterech strzelców rywali. Z kolei w obronie przeciwnicy byli bardziej agresywni. Ich łupem padały wszystkie bezpańskie piłki, lepiej od nas zbierali - skomentował Hachimura.
Spotkania numer trzy i cztery między tymi zespołami także odbędą się w Kalifornii, tym razem w hali Lakers, w sobotę i poniedziałek.