"Jesteście faworytami tego meczu i kandydatami do podium, ale Argentyna przyjechała na mistrzostwa świata, by starać się wygrać każdy mecz i zająć jak najwyższe miejsce. Kto wie, może uda nam się sprawić niespodziankę w spotkaniu z Polską" - mówi obrotowy mistrza Ameryki Gonzalo Carou, który Francuzom rzucił dwie bramki (na trzy próby), a na co dzień występuje w czołowym hiszpańskim zespole Ademar Leon. Jego rodacy grają w słabych ekipach hiszpańskich lub w jeszcze słabszych w ojczyźnie.

Reklama

Argentyńczycy nie opuścili żadnego mundialu od 1997 roku, w sumie są to już ich ósme mistrzostwa świata. Najwyższe miejsce zajęli w 2001 roku we Francji (15.)

>>> Barcelona i Real w pogoni za rekordami