Trener naszych szczypiornistów po ostatnim gwizdku sędziego był zadowolony. Na jego twarzy widać było uśmiech. Nic dziwnego skoro jego podopieczni wreszcie zagrali na swoim poziomie. Choć musieliśmy na to czekać aż do drugiej połowy meczu. "W pierwszej połowie w nasze poczynania wkradło się sporo niepewności. W przerwie jednak wyjaśniliśmy sobie, co mamy grać i w drugiej odsłonie prezentowaliśmy się już lepiej - powiedział polski szkoleniowiec.
"W chłopakach po pierwszych spotkaniach tych mistrzostw rosła złość. Dzisiaj biegali przez pełne 60 minut i mogli trochę się rozluźnić - dodał Wenta.
Jednak na świętowanie i odpoczynek nie ma czasu. We wtorek gramy z Koreą Płd. "Czeka nas bardzo ciężki mecz. Musimy pokazać się z jeszcze lepszej strony. Wyniki na tych mistrzostwach, a także w naszej grupie, pokazują, że nie ma tu słabych ekip. Zawsze trzeba walczyć" - podkreślił trener naszej kadry.